środa, 8 lutego 2023
Nowość Purple Book

O nagłym odejściu, cierpieniu i rozpaczy, o tym jak ciężko znaleźć powód do życia, i o tym jak krok po kroku odnaleźć nadzieję i sens by żyć…

 Strata dziecka w Polsce to nadal temat tabu. Zaprzecza naturalnemu porządkowi świata. Nie istnieje w tym zakresie powszechna edukacja, która przybliżyłaby społeczeństwu, jak nieść pomoc rodzicom, którzy doznali straty dziecka. Temat wydaje się na tyle delikatny i nieoswojony, że rzadko rozmawia się o tym z rodzicami, co gorsza – brak jest odwagi, aby wtargnąć w życie rodziców pogrążonych w bólu, a także brak wiedzy, jak to ewentualnie czynić, aby nikt nie został dodatkowo zraniony. Jak postępować, gdy wśród bliskich nam osób mamy do czynienia z rodzicami po stracie dziecka, aby zaoferować swą pomoc praktycznie, rzetelnie, bez narzucania i bez strachu przed odtrąceniem pomocy? Pomoc osieroconym rodzicom jest bez wątpliwości potrzebna.
Ta książka to brutalnie szczera i do bólu autentyczna historia która wydarzyła się naprawdę.

Książka „Spacer z motylem” powstała trzy lata po tragicznej i nieoczekiwanej śmierci mojej piętnastoletniej córki Julii, jako wyraz bólu, cierpienia i żałoby rodziny dotkniętej stratą.

Historia opowiedziana przez matkę, to historia prawdziwa, z której nic nie ujęto, ani nic do niej nie dodano. To historia porażająca autentycznością. Obnaża drastycznie najskrytsze emocje najbliższych członków rodziny, od momentu wypadku, poprzez pobyt w szpitalu, pogrzeb dziecka oraz uczenie się życia w nowej, trudnej rzeczywistości. Jako matka mierząca się z własnym bólem i pragnąca scalić oraz ocalić szczątki każdego z uczestników tej traumy, przerywam impas, opowiadając krok po kroku, jak strata zmienia człowieka, jakie wyrządza szkody oraz czy warto zawalczyć, aby dokończyć własne, rozpoczęte życie? Czy da się posklejać ruiny opatrunkiem, znaleźć sens dla swojego życia z rozpierającą tęsknotą i pomimo pokrętnego losu? Czy jest nadzieja, aby przetrwać po stracie?

Małgorzata Pawlak

Ta książka rozdziera…
Ta książka dotyka każdej cząstki ciała i duszy czytelnika…
Bo oto stajesz niemal oko w oko z Matką, która za życia przeżyła piekło…
I potrafiła ubrać swoją traumę w język tak piękny i wstrząsający jednocześnie, że każdy powinien tę historię przeczytać – z różnych powodów: by zrozumieć, by docenić, by wiedzieć jak pomóc, by umieć dostrzec czasami coś więcej, niż czubek własnego nosa…

Anna Matusiak, Salon Kobiet

Powieść Małgorzaty Pawlak jest uniwersalnym, a jednocześnie do bólu intymnym dziennikiem żałoby. Autorka opisuje przeżycia i stany emocjonalne, które były jej udziałem po stracie ukochanej córki. To proza pisana na otwartym sercu, bez znieczulenia, bez estetyzacji i bez patosu.

Imponujący w swej autentyczności, mistrzowski pod względem literackim debiut wstrząsa, pobudza do refleksji i poszerza granice naszej empatii.

Małgorzata Żebrowska, dziennikarka

Krucha i do bólu autentyczna opowieść matki o utracie tego co najcenniejsze. Bo śmierć dziecka zamyka na zawsze pewne drzwi. O tkaniu sieci między tym co było, a wyboistą teraźniejszością. O nastoletniej Julce, której nagle zabrakło, a wciąż tak bardzo jest w pamięci swoich bliskich. O codzienności, która nie zważa na zniewalające cierpienie, ale bez skrupułów toczy się dalej. O rodzinie, której wyrwano jedną gałąź i małżeństwie, które musiało stoczyć walkę by przetrwać. Wreszcie o motylu, który siada na ramieniu, ot tak.

Intensywna, emocjonalna proza, która wpada w refleksyjną poetyckość by opowiedzieć o doświadczeniu krańcowym. Otwiera oczy, odwraca perspektywę i zmienia czytelnika. Wzruszy nawet najtwardszych. Po brzegi pełna retrospekcji, żywych wspomnień, matczynej czułości i rozpaczy. Rozdziera i uczy, co jest w życiu najważniejsze.

Z tej literackiej podróży nie wracamy już tacy sami. Jest tak trudna i piękna zarazem. Intymna do granic, ale uniwersalna w przekazie.

Mój zachwyt.

Moje odkrycie.

Warto ją przeczytać.

Warto ją przeżyć.

 

Monika Parda, autorka bloga Żyj bardziej

 

 FRAGMENT nr 1 KSIĄŻKI „Spacer z motylem”

Biegnę co tchu, szybciej już nie daję rady. Ostre, wręcz mroźne marcowe powietrze zatyka mi oddech. Rozpięta czarna puchówka, gubię po drodze rękawiczki, ciąży mi torba na ramieniu. Zapakowałam sporo rzeczy, bo instynktownie czułam , że prędko do domu nie wrócę. Nade mną na niebie warczy gdzieś odgłos śmigłowca. Leci pomoc, to dobrze, wmawiam sobie, przecież lekarze są po to, żeby uratować życie. Jeszcze około trzy kilometry przede mną do pokonania…

Jasna cholera! Nikt nie może mnie nawet podwieźć! Moje auto leży tam pewnie kołami do góry, a na trasie stoi już kilkukilometrowy korek. Biegnąc wzdłuż aut, co jakiś czas pukam w szyby, błagam, żeby ktoś podwiózł mnie poboczem do miejsca wypadku. Muszę wyglądać na szaloną, wariatkę jakąś, z potarganym włosem, w rozpiętej kurtce, ubłoconych butach. Niechętnie uchylają lekko szyby, patrzą z pogardą i złością. W wypasionych limuzynach, w korporacyjnych mundurkach. „Jest korek. Nie da się jechać” i szyba już zasunięta.
Idę dalej, już nie biegnę. Mogłam lepiej przyłożyć się do dbania o kondycję.

Mijam wciąż stojące w sznurku samochody. Przez głowę przelatuje mi myśl, jak ludzie płytko oceniają innych. Jak nie umieją czasem odróżnić pijanego od zasłabniętego, z pozoru wariatki od matki, której dziecku właśnie ktoś ratuje życie.

 

FRAGMENT nr 2 KSIĄŻKI „Spacer z motylem”

Dziś wdzięczna jestem za ten czas. Czas pożegnania pełen miłości, bliskości i oddania. Powiedzenia wszystkiego, czego nie miałam czasu wcześniej powiedzieć. Czas oswajania. Tak, to był czas oswajania się ze śmiercią dziecka.
Strasznie to brzmi i surrealistycznie.

Czas głaskania i przytulania prawej rączki. Bo z tej strony łóżka stało moje krzesło. Przy lewej ręce była aparatura. I nagle podczas rozmowy telefonicznej z mężem, tak po ludzku, z bezsilności, w zduszonych słowach, bardzo cicho powiedziałam, że… mózg naszej córki chyba już nie pracuje. Usłyszałam rozdzierający serce krzyk… Krzyk tak głośny, że wypadł mi z ręki telefon. Przeraźliwy krzyk ojca, który był przez tydzień daleko od nas, żył nadzieją i umierał ze strachu.

Jak ja zazdrościłam mu tego krzyku. To ja, matka, powinnam tak krzyczeć każdego dnia. Powinien wyjść z moich głębin zwierzęcy ryk dobijanego zwierza. Wydzierałabym się na całe gardło i wtedy nikt nie miałby wątpliwości, jak ta matka cierpi… A ja… Byłam jak supeł, który jest zawiązany pośrodku sznura. Jedną końcówką sznura do supła dostawały się informacje z zewnątrz z moimi uczuciami i emocjami, wchodząc z grymasem w ten zaciśnięty supeł. I z niego dopiero przedostawały się dalej, w głąb mojej duszy. I to duszę rozdzierał mi krzyk. Tylko w lustrze, w wilgotnych oczach, widziałam i słyszałam swój krzyk. Zewnętrznie musiałam być na posterunku. Nie wolno płakać nad przegraną walką, jeśli ona jeszcze trwa. Bałam się tych mokrych łez, że gdzieś z nimi popłynę i już nie wrócę. Wiedziałam, jak trudno jest płynąć pod prąd. Bezpieczniej mi było ususzyć swoje oczy, które już i tak przypominały szparki, niczym wyjęte po latach z kartek grubej księgi jak zasuszone koniczyny.

Informacje wydawnicze

ISBN:                          978-83-8310-402-7
Cena:                         49,90 zł
Ilość stron:               320
Oprawa:                   miękka ze skrzydełkami
Format:                     144 mm x 205 mm
Premiera:                 08.02.2023 (książka, audiobook, e-book)

Małgorzata Pawlak – ur.1972 r. debiutantka, powróciła do pasji pisania po latach, gdy zapragnęła opowiedzieć historię własnej żałoby. Od dzieciństwa kochała pisanie i tworzenie. Wytrawna czytelniczka, pasjonuje się prozą światową (jej ulubieni twórcy to Alice Munro, Majgull Axelsson, Isabel Allende, Isaac Bashevis Singer, Ester Kreitman i Joszua Singer) i rodzimą — z podziwem patrzy na Joannę Bator, Olgę Tokarczuk i Jakuba Małeckiego. Uwielbia malarstwo impresjonistów, postimpresjonistów oraz Fridy Kahlo. Kocha podróże do krajów skąpanych słońcem.

Jest właścicielką firmy, w której wspiera kobiety, dając im wytchnienie, relaks i podnosząc ich samoocenę. Ma w sobie wiele altruizmu i głęboką potrzebę pomagania również słowem pisanym, by osoby po stracie uwierzyły, że da się ją przeżyć.

materiał promocyjny
Podaj dalej
Autor: Purple Book