Autor ukończył książkę we wrześniu 1959 roku, a po dwóch latach ukazała się w minimalnym nakładzie w Wydawnictwie Literackim i do tego z dotkliwymi cięciami, jakie nakazała wszechwładna w tamtych czasach cenzura. Dwa lata później autor był już emigrantem, ale udało mu się wywieźć maszynopis za granicę. Opublikowało go w 1985 roku wydawnictwo Contemporary Images International w Chicago, ale było to już po śmierci pisarza. We wstępie do obecnego wydania czytamy, że „po 1990 roku powieść była w Polsce wielokrotnie wznawiana, ale nigdy wcześniej nie została opublikowana w oryginalnej, pozbawionej cenzorskich cięć postaci”, co – jak przekazał wydawca – „przywraca czytelnikowi możliwość zapoznania się z pierwotną, autorską postacią tekstu. O tym, jak bardzo Tyrmandowi zależało na udostępnieniu czytelnikom »Filipa« w oryginalnej postaci, niech świadczy fakt, iż honorarium autorskie opiewało na jednego dolara”.

Napisał o niej: „to jest moja ukochana książka, najlepsza, jaką napisałem po polsku, najlepsza moja powieść, gdzie chyba udało mi się zsyntetyzować najważniejsze sprawy z mojego życia. To jest moja spowiedź pisarska”. Miłośnicy twórczości Leopolda Tyrmanda znajdą w niej wiele wątków z jego niezwykłego życiorysu, z lat II wojny światowej, gdy skrył się – paradoksalnie – w samym centrum terroru – w hitlerowskich Niemczech.

„Filip” to kolejna książka Leopolda Tyrmanda (i o nim), jaka ukazuje się nakładem warszawskiego wydawnictwa, które w sposób mistrzowski przypomina jego twórczość i legendę, publikując wzorowo opracowane tytuły. W tym przypadku tekst oryginalny zawiera zaznaczone wyraźnie fragmenty skreślone przez cenzora, opatrzony jest także interesującym wstępem Dariusza Pachockiego, który dokonał też opracowania tekstu. W ubiegłym roku TVP rozpoczęła ekranizację powieści w reżyserii Michała Kwiecińskiego. Zapowiadano wówczas, że film ma wejść na ekrany w sierpniu tego roku.