Wtorek, 6 lutego 2024
WydawcaWydawnictwo Poznańskie
AutorBernardine Evaristo
TłumaczenieAga Zano
RecenzentTadeusz Lewandowski
Miejsce publikacjiPoznań
Rok publikacji2023
Liczba stron366
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 1/2024

Moim zdaniem laureatka The Man Booker Prize for Fiction 2019 za wybitną powieść „Dziewczyna, kobieta, inna” (pisałem o niej na łamach „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”) to kandydatka do literackiego Nobla w nieodległym czasie. W Polsce ma wybitne szczęście do tłumaczeń: jej utwory wzięła od początku na warsztat świetna Aga Zano, błyskawicznie zyskująca wysoką pozycję w obszarze translacji z angielskiego.

Kolejna powieść Evaristo w tym samym przekładzie budzi co prawda nieco mniejszy mój entuzjazm, ale nie z powodu jakości, lecz tematyki. Po prostu nie przepadam za problematyką gejowską, co w niczym przecież nie odbiera tej problematyce ani znaczenia, ani wartości. Przyznaję zatem skwapliwie, że historia dokonującego coming outu siedemdziesięcioczterolatka oraz jego bliskich pochodzących z Antigui na Karaibach, którzy stanowią niby zgodne stadło, to potężny kawał świetnej prozy.

Barry Walker, czyli tytułowy Mr Loverman, stara się być porządnym, tradycyjnym ojcem rodziny. Jednak w emocjonalnym zapleczu jego biografii znajduje się od dekad ukochany mężczyzna, zresztą również o skomplikowanym erotycznym życiorysie. Dzieje związku z przyjacielem od łoża, Morrisem, historię małżeństwa z rodaczką Carmel i kontaktów z córkami Maxine oraz Donną opowiada autorka (a przekłada tłumaczka) z niekłamanym wdziękiem, w nowoczesnej, bogatej stylistycznie, językowo soczystej formie. Splatają się kunsztownie plany czasowe, autorka wprowadza obficie rozmaite wersje używanych przez bohaterów języków, co rozdział obserwujemy inny wariant prezentowanego świata. Mieszanka trudna w produkcji, nasycona umiejętnie niebanalnym humorem, broni się na sto procent w lekturze.

Siłą narracji Evaristo jest z pewnością założona z góry nieoczywistość w prezentacji bohaterów, nieustanne i dynamiczne zmiany punktów widzenia oraz zróżnicowane spojrzenie na nietuzinkowe bynajmniej postacie zaludniające karty powieści. Spotykamy ich cały tłum, w przewadze chodzi o imigrantów zadomowionych co prawda na Wyspach Brytyjskich, w gruncie rzeczy zasymilowanych, lecz bardzo starannie pielęgnujących obyczajowość wyniesioną z pierwszej ojczyzny. Dla polskiego czytelnika informacyjna wartość dodatkowa.

W sumie serdecznie zachęcam do czytania, moje prywatne uprzedzenia nie mają tu nic do rzeczy. Zwłaszcza że, obserwując krajowe listy bestsellerów książkowych, dostrzegam ogromne zainteresowanie sprawami mniejszości seksualnych. A Evaristo umie je ciekawie zaprezentować.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ