środa, 6 września 2023
WydawcaJanKa
AutorUrszula Stokłosa
RecenzentWeronika Domanowska
Miejsce publikacjiPruszków
Rok publikacji2023
Liczba stron192
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 8/2023

Niebożę wg „Słownika poprawnej polszczyzny” oznacza biedactwo, nieszczęśnika, wg „Słownika polszczyzny z XVI wieku” – istotę godną pożałowania. Natomiast „Słownik języka polskiego” określa tak osobę, której okazuje się współczucie, litość. Mimo różnych definicji – to samo znaczenie. Współcześnie nazwalibyśmy taką osobę ofiarą losu, lamusem, przegrywem albo po prostu osobą nieradzącą sobie w życiu. Ale dlaczego używamy takich słów, gdy ktoś żyje inaczej niż my, wykonuje jakąś czynność dłużej i z większym problemem? Czy to oznacza, że jest gorszy od nas? Czy to daje nam prawo do nazwania go niebożęciem? A może jest ku temu powód, że taka osoba ma problemy, z którymi sobie nie radzi, i to właśnie utrudnia jej funkcjonowanie w świecie? To pytania, nad którymi pochyla się Urszula Stokłosa w swojej książce, przedstawiając historię Buły, Serduszka, Paciorka i Brata.

Bohaterów łączą nie tylko więzi rodzinne i przyjaźń oraz wspólne dzieciństwo, lecz także tajemnice, traumy, nałogi i poczucie winy. Opowieść zaczyna się niepozornie; pierwsza retrospekcja wprowadza czytelnika do przeszłości, a dokładniej do lat dzieciństwa wspomnianych bohaterów. To pozwala zrozumieć ich dziecięce plany, które chcieliby spełnić. Z każdą kolejną stroną poznajemy ich punkty widzenia, co myślą, co odczuwają, co wspominają dobrze, a co – trochę mniej. Dla każdego z nich dzieciństwo było etapem, który pozwolił im ukształtować siebie, mimo bólu, który ich spotkał jako niewinne istoty. Ich historie łączy jedna osoba: Jasiek – ojciec, wujek, mąż. Jedni wspominają go jako dobrą osobę, czułą, troskliwą, inni z kolei jako osobę kuszącą do złego. Los, jaki go spotkał, był dla bohaterów bólem duszy, a może jednak ulgą w cierpieniu, jakie im zgotował. Zachęcam do odkrycia tajemnicy, która bardzo zmieniła postrzeganie świata przez Bułę, Serduszko, Paciorka i Brata.

Urszula Stokłosa poruszyła kwestię, o której się głośno mało mówi. Mogłabym nawet powiedzieć, że jest tematem tabu, gdyż historia dzieci – przedstawiona przez autorkę – które widzą, słyszą i zapamiętują, co się wokół nich dzieje, jest dla nich obrazem, który zrozumieją, „jak dorosną”. Doświadczanie szczęścia i bólu w dzieciństwie kreuje człowieka w przyszłości, ale ból, o którym się nie mówi, wypala w człowieku znamię, blizny na całe życie. Zawsze myślami wraca do sytuacji, wobec której był bezsilny, choć z czasem zdał sobie sprawę, że mógł temu zapobiec, jedynie tylko wyciągając dłoń po pomoc. Decyzja podjęta przez Bułę, Serduszko, Paciorka i Brata ciągnęła się za nimi latami. Zapytacie Państwo: Czy ta decyzja była dla nich dobra? Czy czuli, że postąpili słusznie? Czy może jednak mieli wyrzuty sumienia? Odpowiedzi znajdźcie Państwo sami, zachęcam do lektury.

Polska autorka, która zadebiutowała w 2019 roku powieścią „Cichoborek”, powróciła z nowym dziełem pełnym różnych wątków, tajemniczych relacji, trudnych emocji i śmierci. Styl, w jakim napisana jest książka, różni się od innych utworów literackich. Podzielona narracja, układanka wydarzeń i język, który woli szeptać niż krzyczeć, pozwala usłyszeć cierpienie każdego z bohaterów.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ