Wtorek, 6 lutego 2024
WydawcaMarginesy
AutorAnna Świrszczyńska
Recenzent(sw)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2023
Liczba stron928
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 1/2024

Czesław Miłosz poświęcił tylko dwie książki innym pisarzom. Pierwszym był Stanisław Brzozowski, drugim – Anna Świrszczyńska. To wystarczający dowód na to, że „Poezje zebrane” autorki „Budowałam barykadę” były wiele lat wyczekiwane i musiały w końcu ujrzeć światło dzienne.

To wielka książka, nie tylko przez swój rozmiar (liczy ponad dziewięćset stron). Mimo rekomendacji autora „Zniewolonego umysłu” wydanie takiej pozycji wiąże się z dużym ryzykiem. Twórczość Świrszczyńskiej jest nierówna, ewoluowała powoli aż do rewolucji, którą przeszła autorka, tworząc zbiory „Jestem baba” (1972) i „Budowałam barykadę” (1974). Oznacza to, że radykalna zmiana poetyki nastąpiła dopiero w piątym tomie wierszy. Czy nie rodzi się tu zasadność pytania: po co drukować wiersze, które uchodzą jedynie za poprawne? Czy większość kupionych egzemplarzy będzie czytana dopiero od połowy książki? Z drugiej strony, jeśli czytelnik nie będzie miał dostępu do pełnej liryki Świrszczyńskiej, nigdy nie będzie miał możliwości zobaczyć i zrozumieć procesu zmiany, jaka się dokonała w pisarstwie jednej z najważniejszych polskich poetek XX wieku – poezji ciała, ważnego głosu feminizmu w liryce.

Odważną decyzję publikacji „Poezji zebranych” przez wydawnictwo Marginesy wspiera mądra edycja dzieła. Aldona Kopkiewicz w załączonym posłowiu z nieukrywaną szczerością wskazuje, co w liryce Świrszczyńskiej jest jedynie dobre, a co sprawia, że krytyka literacka i czytelnicy zachwycili się jej późniejszymi utworami. Omówienie zawiera także feministyczną interpretację biografii autorki. To cenne informacje, bo życiorys Świrszczyńskiej jest dostępny w internecie w bardzo skrótowej formie. Całość komentarza stanowi bardzo zgrabną syntezę, jest dobrym kluczem do zrozumienia całej spuścizny autorki.

Dodatkowo zamieszczono dramaty poetki: „Orfeusz”, „Misterium piętnastowieczne” i cztery jednoaktówki, co jest miłą niespodzianką dla i tak pokaźnego przeglądu twórczości poetki.

Książka nie zawiera przypisów, nie jest to wydanie krytyczne, ale noty edytorskie umieszczone na parzystych stronach informują nas o zamyśle układu publikacji i stanowią cenne preludium lektury.

„Poezje zebrane” Świrszczyńskiej to nie tylko zbiór wszystkich wierszy, ale i cenny przewodnik, którego celem jest zrozumienie, dlaczego coraz bardziej cenimy tę Poetkę. Miłosz ucieszyłby się z tej książki. Słuchajmy Poetów!

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ