środa, 13 lipca 2011
WydawcaZnak
AutorAyelet Waldmana
RecenzentKF
Miejsce publikacjiKraków
Rok publikacji2011
Liczba stron240


Moda na „kobiecą literaturę niepokorną” trwa w najlepsze. Zaczęło
się od „Seksu w wielkim mieście” dla wyzwolonych (lub pragnących
takimi być) mieszkanek metropolii, była rodzima „Sexy mama” Katarzyny
Cichopek, była też triathlonowa „Jedz, módl się, kochaj” Elizabeth
Gilbert…, jak czytamy w jednej z recenzji, „mówiąca o tym, co
może się zdarzyć, kiedy bierzemy odpowiedzialność za nasze własne
zadowolenie z życia” (300 tys. zaspokojonych ambicjonalnie Polek).
Nic zatem dziwnego, że wreszcie musiała się pojawić krzepiąca literatura
dla mamusiek, by przypomnieć im, że są nie tylko kobietami, ale
także ludźmi. Że we własnym domu mają prawo do własnego zdania,
artykułowania własnych potrzeb, mają prawo oczekiwać od swych
(egoistycznych, jakżeby inaczej) mężów choćby symbolicznego udziału
w wychowaniu dzieci, dbaniu o dom itd. Bo te nasze panie, styrane
życiem matki-Polski, takie są biedne i upokorzone. Doprawdy płakać
się chce nad ich losem. Ani to mądre, ani życiowe. Zwykła manipulacja,
po której trudno się dziwić małżeńskim kryzysom.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ