Wydarzeniem światowego rynku antykwarycznego była sprzedaż na aukcji „Birds of America” Johna Jamesa Audubona. Podczas licytacji w Sotheby’s młotek uderzył przy rekordowej kwocie 11 321 215 dolarów (7 321 250 funtów, estymacja 4-6 mln funtów). Przypomnijmy, że poprzednie notowanie tego wydania, licytowane przez Christie’s w 2000 roku, osiągnęło cenę 8 802 500 dolarów. Drugą co do wielkości cenę osiągnęły zasady gry w koszykówkę, spisane na maszynie przez Jamesa Naismitha. Licytacja, obejmującego dwie kartki dokumentu, skończyła się na 4 338 500 dolarów, czyli kwocie przewyższającej roczne obroty polskiego rynku antykwarycznego. Badając wyniki aukcyjne osiągnięte w 2010 roku, analityk rynku antykwarycznego Bruce McKinney zauważył niepokojący spadek skuteczności sprzedaży ofert aukcyjnych – 68 proc., a więc ok. 7 proc. mniej niż średnia z ostatnich dziesięciu lat. Przewiduje ponadto, iż obecny rok będzie rokiem kupujących, tj. ofert będzie dużo, klienci bardziej ostrożni, a w związku z tym to oni będą dyktować warunki. Jak będzie – czas pokaże. Rynek zagraniczny w 2010 roku stwarzał kolejne okazje do zakupu ciekawych poloników. „A New Light of Alchymie” Michała Sędziwoja (1650) osiągnęło cenę końcową (hammer price, a więc bez opłat dodatkowych) 1 500 funtów (Dominic Winter); pięć tomów ariańskiej „Bibliotheca Fratrum Polonorum” (1656) poszło za 1 600 dolarów (Swann); list Aleksandra Collony-Walewskiego, syna Napoleona i Marii Walewskiej, kosztował 450 euro (Pierre Bergé). Z droższych ofert poloników możemy wyróżnić rękopis Marcina z Opawy (Marcina Polaka) – „Chronicon pontificum et imperatorum…”, wykonany na terenie Anglii w końcu XIV stulecia, kosztował 34 850 funtów plus opłaty (Christie’s, estymacja 12-18 tys. funtów). „Gniazdo cnoty” Bartosza Paprockiego (Kraków, 1578) osiągnęło cenę 18 300 dolarów (Bonhams), ale warto zwrócić uwagę, iż estymacja tej pozycji wynosiła 20-30 tys. dolarów. Słynne „Firmamentum Sobiescianum” Heweliusza, we współczesnej oprawie i z …