1 „W Polsce międzywojennej – czytamy w »Chłopkach. Opowieści o naszych babkach« Joanny Kuciel-Frydryszak – 64 procent gospodarstw na wsi uznawano za niewystarczające, a 40 procent wiejskich kobiet za zbędne”. Co robi więc wiejska dziewczyna? „Jako dziecko pasie gęsi lub krowę. Gdy dorośnie, nie jest do niczego potrzebna. Przeciwnie: obciąża gospodarkę, bo trzeba ją wykarmić, a nie ma czym. Czy tak się narodziło słowo darmozjad? Nie. Dla takich jak ona ekonomiści zarezerwowali bardziej elegancki termin, ale wciąż brutalny: zbędna. Nie ma dla niej pracy, więc nie ma dla niej jedzenia. Jest zbędna. Trzeba ją jak najszybciej wydać za mąż. Chyba że ucieknie do miasta, najczęściej na służącą. Albo na saksy do Francji, Belgii, Niemiec”. Sporo się od tamtej pory zmieniło. Krów i gęsi już się na wsi nie uświadczy, nie ma więc kogo pasać i dziewczyna uważać musi jedynie, by sama się nie spasła, bo w dużym stopniu ograniczyłoby to jej szanse na zrobienie kariery w mieście albo i gdzie indziej. Oczywiście, najlepiej we Francji, Belgii lub Niemczech. Ewentualne zamążpójście jest zawsze jakąś możliwością, coraz mniej jednak atrakcyjną. Większe perspektywy stwarza partnerski związek jednopłciowy połączony z aktywną działalnością feministyczną. 2 Szwedzi mają Camillę Läckberg, której już jedenasty tom kryminałów dziejących się w Fjällbace – „Kukułcze jajo” trafił właśnie na wysokie miejsce naszego rankingu. Trupów całe mnóstwo, do tego tematyka LGBT, jak powszechnie wiadomo, kluczowa dla każdego Europejczyka. Z zainteresowaniem śledzić będę nowe powieści Remigiusza Mroza. Też pojawią się jakieś drag queens? 3 „Holly” Stephena Kinga – przyznaję – nie dokończyłem i to nie dlatego, że tomiszcze jest opasłe. Politykowania wystarcza mi tego, co w domu i za oknem, propagandy covidowej w amerykańskim wydaniu nie potrzebuję do niczego, o prezydencie Trumpie mam swoje zdanie i nikomu nic do tego, a już o kanibalach nie chcę czytać w żadnym wypadku. 4 Z „Atomowych nawyków. Drobnych zmian, niezwykłych efektów” Jamesa Cleara: „O wiele więcej obwodów nerwowych w mózgu jest odpowiedzialnych za pragnienie nagród niż za zadowolenie z nich. Im bardziej czegoś oczekujesz, tym większy wyrzut dopaminy. Musimy dbać o atrakcyjność nawyków, gdyż do działania motywuje nas przede wszystkim oczekiwanie satysfakcjonującego doświadczenia. (...) Każde małe zwycięstwo podsyca apetyt na więcej. Śledzenie nawyków może być samoistną formą nagrody. Skupiasz się na procesie, nie na rezultacie. Stracone dni szkodzą bardziej, niż te udane pomagają, dlatego ważne jest nie przerywać łańcucha. Ludzki umysł chce wygrać, bez względu na rodzaj gry”. Cytowany fragment nosi tytuł: „I can get satisfaction”. A Stonesi nagrali nową płytę, pierwszy studyjny album po osiemnastu latach „Hackney Diamonds”. I to jest najprzyjemniejsza wiadomość ostatnich tygodni. 5 W „Nic mnie nie złamie. Zapanuj nad swoim umysłem i pokonaj przeciwności losu” David Goggins zapewnia: „Nie przestaję, kiedy jestem zmęczony. Przestaję, kiedy skończę”. I tak trzymać. 6 Joanna Chyłka w „Zarzucie” Remigiusza Mroza tak podsumowuje swój związek z partnerem o romantycznym imieniu Kordian: „Za kilka lat w tym małżeństwie zostanie mi w głowie gówno, albo nierówno. Trzeciej możliwości nie ma”. A co nam zostanie po przeczytaniu siedemnastego (!) tomu z niekonwencjonalną i bluzgającą niczym furman prawniczką w roli głównej? 7 Wydawca tak reklamuje „Jesień w Przytulnej” Katarzyny Michalak: „Trzecia część Sagi Przytulnej to niezwykła opowieść o niezwykłych ludziach. Emocje, nieoczekiwane zwroty akcji, sekrety, a przede wszystkim miłość, …