"MAGAZYN LITERACKI KSIĄŻKI"
nr 11/2012
Pismo istnieje na rynku od 1992 roku, wcześniej funkcjonowało pod tytułem "Magazyn Literacki". Dziś "Magazyn Literacki KSIĄŻKI" to profesjonalny miesięcznik poświęcony rynkowi wydawniczemu i księgarskiemu, skierowany do wszystkich miłośników książek, księgarzy, bibliotekarzy, wydawców i dystrybutorów książek. Co miesiąc "Magazyn" odnotowuje najistotniejsze wydarzenia branżowe, jest również cennym przewodnikiem po nowościach wydawniczych. W każdym numerze recenzujemy nowe tytuły, prezentujemy listę bestsellerów. Dużym zainteresowaniem Czytelników cieszą się publikowane na łamach miesięcznika wywiady.
Od 2004 roku nasza redakcja przyznaje Nagrody "Magazynu Literackiego KSIĄŻKI".
Wydanie dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury - państwowego funduszu celowego
Wydanie dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury - państwowego funduszu celowego
W Numerze
Wtorek, 4 grudnia 2012
Od Daviesa do Snydera
W listopadowym numerze naszego „Magazynu Literackim KSIĄŻKI” tradycyjnie prezentujemy książki historyczne. W tym roku, jak było też w kilku ostatnich latach, jest to zadanie bardzo wdzięczne, gdyż po okresie posuchy gatunek ten wyraźnie rozkwita, a czytelnicy, w każdym razie znacząca ich grupa, preferują ten rodzaj lektury. Można nawet postawić tezę, że momentem przełomowym były pierwsze publikacje książek Normana Daviesa, brytyjskiego naukowca, który z ironią, ale i z podziwem nazywany jest najwybitniejszym historykiem polskim. Ma zresztą …
Wtorek, 4 grudnia 2012
Anna Smółka-Gnauck
Zastosowana przez panią metodologia robi wrażenie. Oparła ją pani na nowej formie źródła historycznego, jaką są zebrane relacje uczestników opisywanych wydarzeń. Zacznę do tego, jak szukałam pomysłu na prace magisterską, bo to jest geneza tej książki. Wpierw marzyłam o starożytności, miałam świetnych profesorów, na pierwszym roku studiów na Uniwersytecie Warszawskim byłam studentką prof. Włodzimierza Lengauera, potem chodziłam na jego znakomite seminarium poświęcone religii starożytnych Greków. Z drugiej strony życie mnie wciągało, upadł komunizm i dla takiej …
Wtorek, 4 grudnia 2012
Na-molny książkowiec
W młodości mej, w latach, gdy w trakcie polonistycznych posiadów wspólnie biesiadowaliśmy (że zacytuję ukochane słówko poety-biesiadnika Zbyszka Jerzyny), wódkę pijało się pod rytm profesjonalnych terminów. Dla każdego filologa oczywistych. Bynajmniej nie z powodu cudownego wprost rytmu Wielkiej Triady: Op. – i ujmujemy nóżkę kieliszka lub pewnym chwytem okalamy dłonią obły kształt musztardówki. Tak odprawia się Opus, czyli po polsku „Dzieło”. Następowało cit. – poprawiamy chwyt, aby cennego płynu nie uronić. Cit., w skrócie od …
Wtorek, 4 grudnia 2012
Między wierszami
Chociaż Państwowy Instytut Wydawniczy jest w stanie likwidacji, nadal wydaje książki. Często wyśmienite, takie jak „Sztuka i krew 1939-1945” Roberta Jarockiego. Pokaźny tom zaprezentował w Sali Koncertowej Zamku Królewskiego Rafał Skąpski, niedawny dyrektor tej zasłużonej oficyny – obecnie jej likwidator. Autor, zapytany przez moderującego imprezę Jerzego Kisielewskiego o metodę zbierania materiałów do książki odparł: „Kluczem był Nieborów. Do tamtejszego pałacu przyjeżdżało wiele szacownych osób. W sali z kominkiem po wypiciu kieliszka wódki mówili często o …
Bestsellery Magazynu Literackiego KSIĄŻKI
1
"Obrona. Chyłka. Tom 18"
Będąca w trzydziestym miesiącu ciąży Chyłka, bohaterka „Obrony”, osiemnastego(!) tomu cyklu Remigiusza Mroza, toczy następujący dialog z badającym ją ginekologiem: „… chcę czuć, że rodzę – uzupełniła. – A nie, że wydałam pestkę arbuza. – …
2
"Glukozowa rewolucja"
Jessie Inchauspe w „Glukozowej rewolucji” namawia: „Spróbuj tego: następnym razem, gdy zasiądziesz do posiłku, najpierw zjedz warzywa, następnie białko i tłuszcz, a na końcu węglowodany. Zastanów się, czy czujesz się lepiej niż po zwykłym posiłku”. …
3
"Magiczna rana"
Z „Magicznej rany” Doroty Masłowskiej: „Był styczeń. Mokotów przypominał grób masowy z aspiracjami. Benny Hill by tu dwa razy się zastanowił, nim by poklepał łysego w czachę, a potem każdy z nich odjechałby swoim tramwajem …