1 Fajnie mieć starszych braci, dla których zawsze będziesz „malutką”. Będą się tobą opiekować, rozpieszczać cię i kochać bez pamięci. Zupełnie jak Hailie z „Rodziny Monet” Weroniki Marczak, której druga część trzeciego tomu, zatytułowana „Perełka”, właśnie usadowiła się na pierwszym miejscu czytelniczego rankingu. [Patrz także poz. 2, 3, 5, 6] 2 Tom pierwszy „Rodziny Monet” Weronki Marczak ma dość oczywisty tytuł: „Skarb”. Czym bowiem, jeśli nie skarbem, jest rodzina, o istnieniu której nie mieliśmy – jak bohaterka powieści – pojęcia, a która okazuje się obrzydliwie bogata. [Zobacz również poz. 1, 3, 5, 6] 3 Wyznanie bohaterki „Rodziny Monet” Weroniki Marczak pochodzące z pierwszej części trzeciego tomu dzieła zatytułowanego „Perełka”: „Za to, by chwile takie jak ta trwały wiecznie, dałabym się poćwiartować. Ja, bracia, ojciec i nawet ekstra dodatek do pakietu w osobach wujka Monty’ego i jego małej rodzinki to było doborowe towarzystwo, z którym zawsze i wszędzie mogłam czuć się dobrze. Zwłaszcza wiosną, na luksusowym jachcie, dryfując po wodach Morza Śródziemnego na słonecznym południu Francji. (…) Turyści, których o tej porze roku i tak jeszcze nie było tu za wielu, zerkali na nas z ciekawością, gdy schodziliśmy z łodzi. Zastanawiali się pewnie, kim, u licha, trzeba być, by móc pozwolić sobie na zakup takiego cacka. Cóż, na przykład trzeba należeć do Rodziny Monet”. A jak się należy do innej familii, pozostaje lektura historyjek o takich, co może i nie ukradli księżyca, ale gdyby chcieli, kupiliby go. I to nie na raty. [Porównaj też poz. 1, 2, 5, 6] 4 W „Co wyszeptał nam deszcz” Joanny Balickiej trafiłem na pytanie, które nie daje mi spokoju: „Czy to nie przerażające, jak cicho potrafimy płakać”? 5 W pierwszej części drugiego tomu „Rodziny Monet” Weroniki Marczak zatytułowanego „Królewna” bohaterka leci na wakacje do Tajlandii: „Zdążyłam poznać swoją rodzinę na tyle dobrze, że spodziewałam się lotu pierwszą klasą. Nauczyłam się już, że luksus był dla nich tak oczywisty jak oddychanie. W życiu jednak nie wpadłabym na to, że bracia Monet mają swój prywatny odrzutowiec”. Tylko jeden, chciałoby się zapytać? [Porównaj również poz. 1, 2, 3, 6] 6 Z drugiej części tomu drugiego „Rodziny Monet” Weroniki Marczak pod tytułem „Królewna” dowiadujemy się m.in., jak – zdaniem autorki – wygląda śniadanie milionerów: „… stanął przede mną talerz z dwoma tostami francuskimi, pokrojonym w plasterki bananem, a obok garnuszek z syropem klonowym i herbata”. Cienko. [Zobacz także poz. 1, 2, 3, 5] 7 „Widmo Brockenu” przekonuje, że komisarz Forst, bohater tej i innych książek Remigiusza Mroza, Tatry powinien omijać szerokim łukiem. Jakoś mu się to jednak nie udaje… 8 „11 papierowych serc” Kelsey Hartwell w założeniu swoim są hołdem złożonym szkolnym miłościom. Kto wie, może i są one najsilniejsze i najpiękniejsze? Tylko dlaczego jest ich tak dużo, a często w każdej klasie inne? 9 Joanna Kuciel-Frydryszak w „Chłopkach. Opowieści o naszych babkach” pisze m.in. o tym, że w 1936 roku na garderobę mieszkanki Dzikowca na Podkarpaciu …