Rok 2008 był szczególnie dobry dla wydawców przewodników turystycznych, ich przychody wzrosły aż o 20,4 proc. Gorzej było na rynku kartograficznym, tu odnotowaliśmy spadek wartości sprzedaży o 10,6 proc. Rok 2009 nie zapowiada się jednak dla branży turystycznej optymistycznie, czego najlepszym sygnałem jest niskie zainteresowanie ofertami biur podróży w pierwszym kwartale. Obawy przed skutkami kryzysu, a często i rzeczywiste problemy jak utrata miejsca pracy, brak premii czy redukcja wynagrodzenia, powodują, że Polacy z dużym opóźnieniem podejmą w tym roku decyzję o letnich wakacjach… i raczej będą to kierunki poza strefą euro jak: Turcja, Bułgaria, Egipt czy Tunezja, a z krajów euro w coraz większym stopniu Słowenia. Słabo wypadł sezon ferii zimowych (mniej wyjazdów zagranicznych na narty) i zupełnie fatalnie weekend majowy (nie tyle może ze względu na kryzys, co na mniej dogodny układ wolnych od pracy dni). Wszystko to sprawia, że wydawcy z dużymi obawami czekają, co im przyniesie nowy sezon. Czuć było to wszystko w pierwszym kwartale, kiedy odbiorcy bardzo mocno przeciągali zakupy w wydawnictwach. Ostra walka Pomimo obaw wydawcy szykują jednak nową ofertę. Biorąc pod uwagę wyjątkowo słabą w tym roku sprzedaż wycieczek typu first minute, trzeba przyznać, że niektórzy edytorzy odważnie wyprzedzają sezon szeroką propozycją nowości (przede wszystkim dotyczy to firm, które mają mniejszy udział w rynku przewodników, czyli: Langenscheidt, Global PWN, National Geographic, Demart, ale także Carta Blanca, tradycyjnie mocni gracze czyli: Pascal, Hachette i Bezdroża zachowują spokój). W 2009 roku należy spodziewać się ostrej walki, rynek bowiem raczej na pewno się skurczy, a wydawcy przygotowali nie tylko nowe tytuły, ale też wiele nowych serii. W 2008 roku wartość rynku przewodników osiągnęła rekordowy poziom 53,1 mln zł (44,1 mln zł w 2007 roku). Sprzedano 2,88 mln egz., nie licząc dodatków do gazet (razem z nimi łącznie sprzedano w 2008 roku ok. 5,5 mln egz.). Znacząco, bo o ok. 70 pozycji, wzrosła liczba oferowanych tytułów, co pokazuje jak silne jest nasycenie rynku. Pomijając kraje egzotyczne – Azję i Amerykę Południową oraz trudno dostępne regiony Afryki, nie ma już niemal krajów, które nie miałyby osobnego przewodnika po polsku. Średnia cena przewodnika po jakiej wydawca oferuje go dystrybutorom spadła w 2008 roku z 19,10 zł do 18,40 zł, co znajduje także odzwierciedlenie w ofercie, w której coraz więcej jest tanich, kieszonkowych tytułów. Pozostając przy liczbach, istotne jest tu pewne sprostowanie danych publikowanych w ubiegłorocznym raporcie. Pisałem rok temu, że miałem problem metodologiczny z zaklasyfikowaniem tytułów takich wydawnictwa jak Carta Blanca czy Demart, które łączą treści przewodnikowe i kartograficzne. W poprzednich latach zaliczałem je do kartografii. W tym roku jednak postąpiłem zgodnie z sugestiami samych wydawców i przeniosłem część oferty obydwu firm do działu przewodników. Aby dane za poszczególne lata były porównywalne, wykonałem podobne rachuby wstecz, weryfikując zatem jednocześnie wszystkie wyliczenia dotyczące lat poprzednich (czego odzwierciedleniem są wykresy przedstawiające podział rynku w latach 2001-2008). Weryfikacja dotyczyła rzecz jasna również średnich cen, nieco zafałszowywanych w latach poprzednich przez przesunięcie drogich „nawigatorów” z części przewodnikowej do kartograficznej (a wręcz do atlasów ilustrowanych). Technologie prezentacji treści zmieniają się zwykle szybciej niż bardziej konserwatywna metodologia analityka. W przyszłości w większym stopniu chcielibyśmy w badaniach opierać się na danych bezpośrednio od sprzedawców (raporty kasowe), niż deklaracjach wydawców, choć te pierwsze rozwiązania wymagać będzie współpracy czołowych detalistów – Empiku, Matrasa, księgarni specjalistycznych, a także hipermarketów i stacji paliw. Nowe serie Już 2008 rok przyniósł dość istotne zmiany na rynku przewodników. Zaliczyć do nich należy przede wszystkim pojawienie się marki Global PWN, a także ogromny rozwój oferty (i realizowanego obrotu) przez Carta Blankę. Znacząco swój udział w segmencie przewodników zwiększył też Demart, bez wielkiego sukcesu z serią przewodników kieszonkowych na mapach wystartowała natomiast PPWK. Co jednak ważne, rosły też przychody wszystkich tradycyjnych graczy na tym rynku: Pascala, Hachette z markami Wiedza i Życie oraz Globtroter, Bezdroży i National Geographic (w 2008 roku wystartowała dość udanie nowa seria National Geographic Polska na licencji Bradta). W rezultacie rynek poszerzył się bez większych strat dla jego uczestników (mniejszą sprzedaż notowały m.in. Langenscheidt i Muza). Ostra walka jest obecnie w każdym segmencie – począwszy od informatorów przez luksusowe serie ilustrowane, praktyczne przewodniki tekstowe, po przewodniki kieszonkowe. W 2009 roku rynek wzbogaci się o kolejne serie, a więc będzie jeszcze gęściej. Global PWN startuje z polskimi wersjami Rough Guides (w Polsce będą ukazywać się jako „Podróże z Pasją”), Pascal wprowadza dwie nowe serie przewodników kieszonkowych: „Miasta Świata” i „Last Minute” (ta ostatnia świetnie wpisuje się w nastroje biur podróży, w tym roku nastawione głównie na sprzedaż typu last minute), Carta Blanca wprowadza przewodniki kieszonkowe po miastach oraz nawigatory po krajach Europy Środkowej, np. Bułgarii. Liderami w poszczególnych segmentach są bez wątpienia serie: wśród przewodników-informatorów – „Polska na weekend” Pascala (siódma edycja w tym roku, bardzo nowatorska graficznie), w kategorii luksusowych pozycji ilustrowanych – „Przewodniki »Wiedzy i Życia«” Hachette, w kategorii tekstowej – „Praktyczny Przewodnik” Pascala, w kategorii przewodników dla aktywnych znów liderem jest Pascal z serią „FAN”. Trudno natomiast wskazać zdecydowanego lidera w najliczniejszej grupie przewodników kieszonkowych, tu bowiem wydawcy zjadają własny ogon, wypuszczając coraz to …