Piątek, 31 marca 2006
Reformatorzy znaleźli kozła ofiarnego
Czasopismo"Magazyn Literacki Książki"
Tekst pochodzi z numeru3/2006
Postulat obniżenia ceny podręczników postawiony przez PiS-owską ekipę Ministerstwa Edukacji ma w sposób oczywisty charakter polityczny – uderza w czuły punkt społecznych odczuć i służy temu, by zdobyć punkty wyborcze. Ten czuły punkt to dotkliwie odczuwany w naszym społeczeństwie brak pieniędzy nawet na artykuły pierwszej potrzeby (takie braki odczuwa wciąż znaczny odsetek ludności) oraz – z drugiej strony – potrzeba znalezienia w tej sytuacji kozła ofiarnego. W tym przypadku takim kozłem są wydawcy edukacyjni, w drugiej kolejności – z góry uznani za nieuczciwych pośrednicy w sprzedaży podręczników. Zdaniem decydentów obie te grupy bogacą się nieproporcjonalnie do wkładu pracy i stosują nieuczciwe metody konkurencji. Zwłaszcza wydawcy kierują się ponoć w swym postępowaniu wyłącznie chęcią zysku, co objawia się wielością – a nawet nadmiarem – podręczników na rynku. Prawo działa lepiej Pierwszą zatem tezę reformatorów mamy taką: podręczników na rynku jest za dużo. Druga teza, ich zdaniem, wynika z pierwszej: skoro jest ich za dużo, to tym samym są za drogie. Trzeba zatem obniżyć ich cenę w sposób znaczny, najlepiej o połowę. Tezy o obniżeniu cen podręczników współbrzmią z ogólną tendencją porządkowania wszystkiego – trzeba też uporządkować, oczywiście w interesie społecznym, rynek podręczników, na którym obecnie panuje chaos i bałagan. Na początek o nieuczciwości, a zwłaszcza o nieuczciwej konkurencji. Rynek podręczników nie różni się w tym względzie od innych jego segmentów. Cała Polska wychodziła z komunizmu w sposób stopniowy, powoli likwidując mechanizmy bezwzględnej walki o rynek – przypomnijmy choćby uporczywą i jeszcze nie do końca wygraną walkę z piractwem we wszystkich dziedzinach intelektualnej własności. Uwolnienie rynku szkolnego od roku 1989, a zwłaszcza reforma edukacji w 1999 roku, w istocie doprowadziły do ostrej walki wydawców o dominację w szkole. Od tamtego czasu rynek edukacyjny znacznie się jednak ucywilizował. Nie tylko dlatego, że zasadniczy podział się już dokonał, ale i dlatego, że taka jest tendencja ogólnorynkowa. Prawo działa lepiej, ustawa o zapobieganiu nieuczciwej konkurencji jest coraz skuteczniej egzekwowana. Wiele podmiotów nie wytrzymało walki o rynek, te, które zostały, coraz bardziej dbają o swój wizerunek i dobre imię. Dzisiaj wejście na rynek edukacyjny nie jest już łatwe – koszty promocji nowego podręcznika są olbrzymie, a jego wyprodukowanie w nakładzie promocyjnym kosztuje kilkaset …
Wyświetlono 25% materiału - 357 słów. Całość materiału zawiera 1430 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się