Złota myśl z „Czarnej Madonny” Remigiusza Mroza: „Osoby wierzące nie powinny bać się złych duchów. Nie mają ku temu powodów”. Ależ tak właśnie jest i zapewnienie najpoczytniejszego obecnie w kraju pisarza [patrz poz. 23] jest potwierdzeniem dawno sprawdzonej tezy. W powieści „Zapisane w wodzie” Paula Hawkins każe swojej bohaterce wrócić do rodzinnej miejscowości i na własnej skórze doznać wszelkich toksyn, które są tam rozsiewane. O kraju lat dziecinnych najpiękniej pisał Adam Mickiewicz. Potem było już coraz gorzej, a obecnie –wiadomo – pierwsze lata życia to jedna wielka trauma. Także nic nowego. W „Wandzie. Opowieści o sile życia i śmierci. Historii Wandy Rutkiewicz” Anna Kamińska pisze o swojej bohaterce: „Lubiła, a może przyzwyczaiła się do tego, że często jest pierwsza i słyszy, że jest pierwsza. Pierwsza na zawodach w pchnięciu kulą, pierwsza w skoku w dal, pierwsza w rzucie oszczepem, pierwsza w skoku wzwyż. (…) Życie wciąż wybierało dla Wandy rolę prymusa. Pierwsze dziecko w rodzinie, które poszło do szkoły dwa lata wcześniej, niż wskazywał na to wiek. Pierwsza osoba z rodziny, która podniosła z ruiny dom. Pierwsze przejście kobiece wschodniej ściany Aiguille du Grepon. Pierwsze kobiece przejście wschodniego filaru Trollryggenu. Pierwsze polskie wejście na Mount Everest. Pierwsze… Jedynie mówiąc o rajdach, nie można zacząć zdania od »Wanda jest pierwszą kobietą… «. Ze sportem samochodowym nie wyszło. Wyjątek potwierdzający regułę. Dziś wielu polskich himalaistów, przyjaciół i krewnych mówi o Wandzie nieraz sprzeczne rzeczy, ale wszyscy, na przykład Aniela Lizon-Łukaszewska, powtarzają jak mantrę: »Żyła tak, że wyprzedzała swój czas«”. „Macierewicz i jego tajemnice”, czyli Tomasz Piątek w roli dziennikarza śledczego. Trudno w to uwierzyć, a jednak tak to właśnie ma wyglądać. I od Neli Małej Reporterki można się dowiedzieć ciekawych rzeczy. Na przykład z „Neli i tajemnic oceanów” o tym, że krowy morskie to przemiłe stworzenia. W ogóle krowy są stanowczo niedoceniane. Wiedział coś o tym sławny Kisiel, który do swojej żony zwracał się właśnie per „Krowo”. Bardzo czule. [Patrz też poz. 17.] Fragment „Za zamkniętymi drzwiami” B.A. Paris: „Wszyscy przekrzykują się nawzajem i śmieją głośno, a ja spoglądam ze smutkiem na kobiety i zastanawiam się, jak to jest być kimś takim jak Esther czy Diane i nie mieć na głowie kogoś takiego jak Millie. Natychmiast ogarnia mnie wstyd, bo kocham siostrę ponad wszystko i mogłabym oddać za nią życie”. Dla pełnej informacji: Millie ma zespół Downa. Po zeszłorocznej, świetnej dylogii o legendarnej piastowskiej księżniczce i skandynawskiej królowej Świętosławie („Harda” i „Królowa”), Elżbieta Cherezińska powróciła do „Odrodzonego królestwa”, jak dotąd swojego największego bestsellera. Za punkt honoru postawiła sobie w tej, sfinalizowanej teraz, trylogii rewitalizację dawnych dziejów Polski, zdawałoby się raz na zawsze już opowiedzianych i ocenionych. I całkiem na nowo, nie zważając na zaszłości szkolnej edukacji historycznej, uczyniła z Piastów – pierwszych polskich dynastów – bohaterów jak najbardziej współczesnych, postaci pasjonujące, żywe, bliskie każdemu czytelnikowi, i temu wykształconemu, nierzadko posiadającemu głęboką wiedzę historyczną, jak i zupełnemu neoficie, któremu dopiero lektura takich powieści jak wydana właśnie „Płomienna królowa” otworzyła oczy na uroki historii. „Nowa Jadłonomia. Roślinne przepisy z całego świata” Marty Dymek przynosi m.in. recepturę na afrykański gulasz z jarmużu, który – jak się okazuje – łatwo można zastąpić niezgorszą potrawą sprokurowaną z warzyw łatwo dostępnych w każdym krajowym zieleniaku. Słowem, tak czy inaczej dojdziemy do nieśmiertelnej marchewki z groszkiem. [Patrz także poz. 29.] „Czarne narcyzy” Katarzyny Puzyńskiej to kolejny tom historii o policjantach z Lipowa. Gdyby nie to, że naśladują oni we …