Ostatnio przyplątały się do mnie sprawy różne miejscowe, konkretnie zaś dziejowe, a osobliwie Słowiańszczyzny dotyczące. Może to miało związek z wyborami, może z wojną na Ukrainie, jedyny Swarożyc raczy wiedzieć. Mnóstwo w tych sprawach okazało się zawartością wyszperaną w worku pełnym błędnych mniemań, uroszczeń, wypaczeń i wmówień. Ktoś bardzo trafnie nazwał taką pseudowiedzę, jaką śledziłem, fejklorem. Zauważyłem, że zwłaszcza w sieci pojawia się na temat Słowian sporo wpisów tyleż dumnych, co durnych. Zwłaszcza szerzy się mniemanie, że pochodzić mamy my, dumni Polacy, od Sarmatów lub prastarych Lechitów, tworzących Wielką Lechię. Co można oglądać czasem na stadionowych banerach kibiców piłkarskich. „Ponieważ nazwy Polonia zabrakło w Biblii i wśród historyków antycznych, więc wywody o Polsce i Słowiańszczyźnie łączono z walecznym ludem Sarmatów (Sauromatów)” – wyjaśnia Jerzy Besala w książce „Jak Polska zbawiała świat. Mesjasze i prorocy” (Bellona, 2018). Do innej, niedawno opublikowanej pracy Besali zaraz sięgniemy, ale tu wystarczy tyle. Zresztą nie tylko dzisiejsi ignoranci szukają szlachetnych narodowych rodowodów. Już Długosz w „Rocznikach” wywodził nasz ród od Jafeta, czyli jednego z trzech synów Noego. Nieco później Marcin Bielski wskazywał jako naszego protoplastę Aleksandra Wielkiego. Znów wiek po nich inny domorosły historiograf równie horrendalne poglądy wyłożył w 1633 roku na kartach dziełka: „Wywód jedynowłasnego państwa świata, w którym pokazuje ksiądz Wojciech Dębołęcki, że najstarodawniejsze w Europie Królestwo Polskie samo tylko na świecie ma jedyne succesory Jadama, Setha i Japheta, a gwoli temu się pokazuje, że język słowieński pierwotny jest na świecie”. Owe „dowody” na pierwszeństwo nadwiślańskiej mowy przytacza notabene w cytowanej rozprawie również Jerzy Besala. Ucieszyłem się więc, że w ręce wpadła mi kolejna książka popularyzatora historii, Kamila Janickiego: „Cywilizacja Słowian. Prawdziwa historia największego ludu Europy” (Wydawnictwo Poznańskie, 2023). Powołując się na liczne źródła, Janicki przytacza rozmaite hipotezy par excellence badawcze, z których wynika, że Słowiańszczyzna rzeczywiście trwała znacznie dawniej, aniżeli mnie w szkołach uczono onegdaj. Lecz konkretów na jej temat posiadamy raczej mało, a głównie …