środa, 7 lipca 2021
Od kiedy sięgam pamięcią, twierdziłam, że dobrze jest mieć własną bibliotekę. W niej za­wsze znajdzie się coś do czytania. Gorzej, gdy książki potrzebne są do pracy, a w tej domowej bibliotece ich nie ma. Wtedy zaczynają się praw­dziwe kłopoty. Tak było zwłaszcza w pandemii, gdy wszystko było po­zamykane. Na przykład w Bibliote­ce Narodowej wprowadzono zapisy na miejsce w czytelni. W większości bibliotek obowiązywał (i nadal obo­wiązuje) zakaz korzystania z ksią­żek na miejscu. Co robić, gdy poszu­kiwany wolumin nie należy do tych wypożyczanych? Wtedy potencjal­ny czytelnik jest w nie lada kłopo­cie. To dotyczyło i mnie, i mojego męża, bo oboje zdecydowaliśmy się jeszcze na studia i potrzebowaliśmy książek do nauki. Skąd je wziąć? Oczywiście najpierw próbowali­śmy kupować. Jeśli rzecz dotyczyła książki, która ukazała się niedaw­no, to nic nie stanowiło problemu. Bo taką można znaleźć w jednej ze stu internetowych księgarń. Jed­nak gdy od publikacji minęło kilka, a nie daj Boże kilkanaście lub kil­kadziesiąt lat, wówczas zaczyna się już nie kłopot, a prawdziwy dramat. Książki po prostu nie ma. Pociesza­łam się rzecz jasna tym, że w sie­ci jest sporo antykwariatów… Nie­stety od razu pojawił się problem. Większość z nich nie zamieszcza w internecie informacji o tym, ja­kie książki ma w ofercie. Pomy­ślałam jednak, że od czego różne­go rodzaju książkowe znajomości. Przypomniałam sobie, że przecież antykwariat prowadzi syn dawne­go znajomego. Nawiązałam kon­takt, a on poprosił, bym przysła­ła listę tego, co potrzebujemy. Na odpowiedź, czy ma to u siebie „na stanie”, czekaliśmy prawie 10 dni. Przyszła, a my ujrzeliśmy, że do wy­słanego przez nas spisu zaprzyjaź­niony antykwariusz dołączył ceny, za które może nam książki sprze­dać, choć kilka z nich sam musi zdobyć, ale wie skąd. Szczęki opa­dły nam dość szybko, bo po zsumo­waniu tych wszystkich proponowa­nych po znajomości cen wychodziła kwota zbiorcza tak duża (kilka ty­sięcy złotych), że aż przysiadłam. …
Wyświetlono 25% materiału - 296 słów. Całość materiału zawiera 1185 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się