Czwartek, 10 grudnia 2020
Robert Gamble (1937-2020)
„Nie byłoby Boba, nie byłoby Media Rodziny” – tymi słowami zwróciłem się w styczniu tego roku do obecnego na jubileuszu 50-lecia mojej pracy zawodowej pana Roberta Gamble’a. Bynajmniej nie miałem na myśli tylko wydawnictwa jako instytucji, dla Boba o wiele ważniejsze było to, co jest w wydawnictwie, po jakiej podąża ono drodze. Czyli, krótko mówiąc, wydawane książki. * Pewnego dnia, a był to rok 1991, drugi rok po upadku PRL-u, zawitał do Wydawnictwa Poznańskiego, w którym pracowałem, Amerykanin Robert Gamble z misją wydania książki Adele Faber i Elaine Mazlish „How to talk so kids will listen and listen so kids will talk” („Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”). Świadomie piszę: „zawitał z misją”, a nie – jak zwykło się mówić – przyszedł z propozycją albo z ofertą. Bo to była misja. Ta książka pomogła jemu w zachowaniu dobrych relacji z synem i on, Robert Gamble, wierzył głęboko, że pomoże również wielu polskim rodzinom. Może to był przypadek, a może ten moment, kiedy – jak mówią niektórzy – Pan Bóg chce być anonimowy, a może jak jeszcze ciekawiej definiował takie chwile sam Bob: „God writes the scenario” (Pan Bóg reżyseruje). Trafił do mnie, bo tak mu podpowiedział Lech Jęczmyk, wybitny tłumacz literatury rosyjskiej i angielskiej. Misja Boba wydała mi się jak najbardziej na czasie, tym bardziej że z jego ust padła deklaracja, że on pokryje koszty zaku pu licencji. A była to w owych latach deklaracja bezcenna. Zdobycie tak zwanych dewiz na zakup praw autorskich graniczyło z cudem. Po paru tygodniach podpisaliśmy umowy na wydanie książki w języku polskim i na tym, niestety, się skończyło. Zabrakło już pieniędzy na jej przekład, prace redakcyjne i na druk nakładu. * Jednak moje spotkania z Bobem stawały się coraz częstsze. Nasze rozmowy z natury rzeczy dotyczyły przede wszystkim książek. Dowiedziałem się, że to on „sprowadził” do Polski Kurta Vonneguta i jego słynny bestseller „Rzeźnia numer pięć”, a także Josepha Hellera „Paragraf 22”, obie powieści przełożył na polski właśnie Lech Jęczmyk. Że to on, Bob, pomagał polskim dysydentom w stawianiu pierwszych kroków na amerykańskiej ziemi, m.in. Stanisławowi Barańczakowi czy Wojtkowi Wołyńskiemu. * Bob na Uniwersytecie Harvarda studiował anglistykę, pracę końcową pisał z twórczości Kiplinga, autora m.in. „Księgi dżungli”. Słuchał też wykładów i wielokrotnie rozmawiał z wybitnym polskim slawistą, profesorem Wiktorem Weintraubem. To jemu być może zawdzięcza nie tylko rozwiązywanie łamigłówek językowych, ale także cel swojego pierwszego wyjazdu na egzotyczne wakacje za „żelazną kurtyną”. Była nim Polska. W 1958 roku, dwa lata po Poznańskim Czerwcu, wraz z grupą amerykańskich studentów z organizacji The Experiment in International Living, która stawiała sobie za cel budowanie mostów między narodami, przyjechał do Warszawy i zamieszkał u Lecha Jęczmyka. Stąd, jak sam wspominał: „jeździłem do Giżycka, Zakopanego, Poznania. W Poznaniu zostałem aresztowany i zatrzymany na 1,5 godziny za to, że ośmieliłem się …
Wyświetlono 25% materiału - 460 słów. Całość materiału zawiera 1843 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się