środa, 28 czerwca 2023
Rozmowa z REMIGIUSZEM GRZELĄ, autorem książki „Trzy życia Ireny Gelblum”
Ile już lat piszesz książki? Dwadzieścia pięć lat. W 1998 roku debiutowałem jako autor tomikiem wierszy „Świat banalny”, skromnym w objętości i treści. A potem wędrowałem w różne strony – biograficzne, powieściowe. Właściwie zawsze opowiadałem i opowiadam o ludziach, którzy mnie pasjonują, nawet jeżeli są to historie fikcyjne. I myślę, że pisać trzeba wtedy, kiedy się ma coś do powiedzenia. Pisze się po coś. To znaczy, ja piszę po coś, nawet jak opowiadam o kimś, to podejmuję temat, który jest dla mnie istotny, czyli opowiadam też o sobie. I rzeczywiście, różne książki powstawały w specyficznych momentach, żeby coś podsumować albo zamknąć jakiś rozdział. Jedną z takich książek, bardzo dla mnie ważną, a raczej słabo znaną, bo niełatwą, jest „Obecność. Rozmowy” (Drzewo Babel). Powstała z absolutnej konieczności – w tym samym czasie umierały dwie bardzo ważne dla mnie osoby. Jedną była moja agentka Agata Kabat, miała 36 lat, czerniak czwartego stopnia. To było galopujące tempo od wiadomości, jaką Agata mi przekazała, do momentu jej śmierci. Drugą była Teresa Torańska, mniej więcej w tym samym czasie walczyła ze swoją chorobą nowotworową. Cały czas byłem z nimi w rozmowach, miałem potrzebę opowiedzenia o obecności, o tym, co zostaje, o czułości, która jest! Nie chciałem tego opowiadać wprost. Nie miała to być książka o Teresie czy o Agacie. Raczej książka, w której różni ludzie opowiadają o tym, jak mierzą się ze swoją żałobą, jak mierzą się z tą obecnością bliskich, którzy przecież z nimi zostają. Zacząłem chodzić do różnych ludzi, żeby mi opowiadali o swoich doświadczeniach, czasami u kogoś byłem wiele razy. Wśród opowiadających w tej książce są: Krystyna Janda, Krystyna Morgenstern, Alicja Kapuścińska. Są ludzie, którzy przeżyli ten dramatyczny moment swojego życia, gdy nagle świat się zawalił. Ale chciałem też, żeby to była książka o pamięci i w związku z tym zacząłem przychodzić do ludzi, którzy mierzyli się z jakąś pamięcią o czymś, co zmieniło totalnie ich życie. Wśród takich bohaterek była Ruta Wermuth- -Burak, dzisiaj już nieżyjąca, która po sześćdziesięciu latach odnalazła swojego brata. Pochodzili z Kołomyi, przyszła wojna, Zagłada i los tę rodzinę rozdzielił. Bardzo wiele osób zginęło i była przekonana, że jej brat nie żyje. Szukała go oczywiście po wojnie, ale bez powodzenia. On też jej szukał i też się nie udało. Zmienił swoje nazwisko, imię. Został znanym brytyjskim dziennikarzem i nie wiedzieli o swoim istnieniu, aż w pewnym momencie, w latach dziewięćdziesiątych, składano coraz więcej relacji, powstawały ziomkostwa, między innymi ziomkostwo kołomyjskie. Zaczęła się tym interesować i ktoś jej powiedział, że chyba miałby informacje dotyczące jej brata. I ona po sześćdziesięciu latach usłyszała w telefonie jego głos. Pojechała do niego do Wielkiej Brytanii. Powiedziała mi, że jak się spotkali na lotnisku, to znów byli tamtymi dziećmi – mała Rutka i starszy brat, jakby się nie zestarzeli. Miała z nim kontakt jeszcze przez półtora roku, bo potem umarł. Teresa Budzisz-Krzyżanowska, która na promocji tej książki czytała fragment dotyczący Ruty, nie była w stanie go czytać, przeprosiła, że zachowuje się nieprofesjonalnie, ale nie potrafi nad tym przejść. Maria Iwaszkiewicz mówi w „Obecności” o tym, jak bała się wracać do domu, ponieważ jej mąż Bogdan Wojdowski, ocalały z Holokaustu, co opisał w książce „Chleb rzucony umarłym”, nieustannie podejmował próby samobójcze. Mówiła, że nie wiedziała, co zastanie w domu, zawsze się spieszyła z pracy do domu. Popełnił samobójstwo w ich mieszkaniu. To nie są łatwe opowiadania, dlatego ta książka nie jest tak popularna jak inne moje tytuły i nie ma tylu czytelników, ale ci, którzy się z tą historią spotykają, komunikują się ze mną w sposób dla mnie wzruszający, dzieląc się swoim doświadczeniem, swoim współczuciem, czułością. Odzywają się, bo przeżyli coś podobnego albo na przykład proszą mnie czasami, żebym podpisał dla siostry czy dla przyjaciółki, bo właśnie umarł …
Wyświetlono 25% materiału - 569 słów. Całość materiału zawiera 2278 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się