Słowniki uwielbiam i basta! Każdy nowy to dla mnie zabawa na wiele godzin, czyli „bieganie” po książce od hasła do hasła. Przyznam, że nawet kiedyś zastanawiałam się, czy nie od tego pochodzi czasownik „hasać”, ale „Słownik etymologiczny” podpowiedział mi, że to czasownik dźwiękonaśladowczy od okrzyku „hasa!”. Ja sobie jednak po słownikach hasam, bo jestem… słownikożercą. W czasach PRL moim marzeniem był „Słownik mitów i tradycji kultury” Władysława Kopalińskiego. Gdy wreszcie udało się go kupić za całe 80 złotych, to z moim ówczesnym ukochanym do północy wyrywaliśmy go sobie i czytaliśmy smakowite hasła. Pamiętam zwłaszcza, jak emocjonującym było dla nas hasło o… wyliczance. Nie mieliśmy pojęcia, że może stać się przedmiotem badań. A tu proszę! Kopaliński poświęcił jej niemal całą szpaltę, podając też inne na wyliczankę określenia, z których najbardziej interesującym wydało się nam… „kurzy pacierz”. To ze słownikowego hasła dowiedzieliśmy się, że wyliczanki przenoszone są z pokolenia na pokolenie i w różnych grach pełnią funkcję losowania wyznaczającego, na przykład tego, kto zaczyna. Cechuje je „kanoniczny konserwatyzm magicznego zaklęcia i skłonność do wytwarzania ciągle nowych wersji i odmian”. Coś w tym jest… Pamiętam, że poznana przeze mnie podczas lektury książki „Satyra w konspiracji” wyliczanka okupacyjna brzmiąca: „wpadła bomba do piwnicy, napisała na tablicy SS głupi pies”, dla mojego syna kończyła się słowami „SOS głupi pies”, bo przedszkolaki z jego pokolenia nie miały pojęcia, co to SS. Kopaliński, pisząc o wyliczankach, twierdził, że „początków tego obyczaju szukać trzeba w pasterskim losowaniu zwierząt na ofiarę bóstwu”. Tłumaczył, że wiele wyliczanek miesza elementy różnych języków, „co ma zapewne wzmóc efekt komiczno-nonsensowny, charakteryzujący także czysto polskie mętowanie”. I podawał przykłady wyliczanek zaczynających się od słów „Ene due rabe”, „Ele-mele dutki” czy „Entliczek pentliczek”. Zwracał uwagę, że te czysto polskie rozpoczynają się zwykle od orzeczenia (siedzi, idzie, stoi) i podawał przykład: „Siedzi baba na cmentarzu, trzyma nogi w kałamarzu, przyszedł duch, babę buch, baba w krzyk, a duch znikł”. Odkrycie dzięki Kopalińskiemu, czym jest wyliczanka i jaka jest jej historia, spowodowało u mnie wielką miłość do wyliczanek. Zapewne dlatego, gdy …