Wtorek, 5 grudnia 2023
Słowniki uwielbiam i basta! Każdy nowy to dla mnie zabawa na wiele godzin, czyli „bieganie” po książce od hasła do hasła. Przyznam, że nawet kiedyś zastanawiałam się, czy nie od tego pochodzi czasownik „hasać”, ale „Słownik etymologiczny” podpowiedział mi, że to czasownik dźwiękonaśladowczy od okrzyku „hasa!”. Ja sobie jednak po słownikach hasam, bo jestem… słownikożercą. W czasach PRL moim marzeniem był „Słownik mitów i tradycji kultury” Władysława Kopalińskiego. Gdy wreszcie udało się go kupić za całe 80 złotych, to z moim ówczesnym ukochanym do północy wyrywaliśmy go sobie i czytaliśmy smakowite hasła. Pamiętam zwłaszcza, jak emocjonującym było dla nas hasło o… wyliczance. Nie mieliśmy pojęcia, że może stać się przedmiotem badań. A tu proszę! Kopaliński poświęcił jej niemal całą szpaltę, podając też inne na wyliczankę określenia, z których najbardziej interesującym wydało się nam… „kurzy pacierz”. To ze słownikowego hasła dowiedzieliśmy się, że wyliczanki przenoszone są z pokolenia na pokolenie i w różnych grach pełnią funkcję losowania wyznaczającego, na przykład tego, kto zaczyna. Cechuje je „kanoniczny konserwatyzm magicznego zaklęcia i skłonność do wytwarzania ciągle nowych wersji i odmian”. Coś w tym jest… Pamiętam, że poznana przeze mnie podczas lektury książki „Satyra w konspiracji” wyliczanka okupacyjna brzmiąca: „wpadła bomba do piwnicy, napisała na tablicy SS głupi pies”, dla mojego syna kończyła się słowami „SOS głupi pies”, bo przedszkolaki z jego pokolenia nie miały pojęcia, co to SS. Kopaliński, pisząc o wyliczankach, twierdził, że „początków tego obyczaju szukać trzeba w pasterskim losowaniu zwierząt na ofiarę bóstwu”. Tłumaczył, że wiele wyliczanek miesza elementy różnych języków, „co ma zapewne wzmóc efekt komiczno-nonsensowny, charakteryzujący także czysto polskie mętowanie”. I podawał przykłady wyliczanek zaczynających się od słów „Ene due rabe”, „Ele-mele dutki” czy „Entliczek pentliczek”. Zwracał uwagę, że te czysto polskie rozpoczynają się zwykle od orzeczenia (siedzi, idzie, stoi) i podawał przykład: „Siedzi baba na cmentarzu, trzyma nogi w kałamarzu, przyszedł duch, babę buch, baba w krzyk, a duch znikł”. Odkrycie dzięki Kopalińskiemu, czym jest wyliczanka i jaka jest jej historia, spowodowało u mnie wielką miłość do wyliczanek. Zapewne dlatego, gdy …
Wyświetlono 25% materiału - 334 słów. Całość materiału zawiera 1339 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się