Firma Sukurs, wydawca czasopism „Biblioteka publiczna”, „Biblioteka w szkole” i serwisu Biblioteka.pl, przeprowadziła badanie wśród nauczycieli-bibliotekarzy, dotyczyło ono między innymi źródła zaopatrywania się w książki. Przypomnijmy, że w Polsce biblioteki szkolne finansowane są z budżetów jednostek samorządu terytorialnego. Tradycyjnym źródłem finansowania zakupów dla wielu bibliotek szkolnych są pieniądze rad rodziców. Ale nie są to duże kwoty – raczej rzędu kilkuset złotych na rok. Poważnym zastrzykiem w ostatnich latach jest dla bibliotek szkolnych jest finansowany przez państwo Priorytet 3. Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0. (2021–2025) – „Zakup nowości wydawniczych oraz elementów wyposażenia do bibliotek szkolnych i pedagogicznych”. Szkoła może uzyskać dofinansowanie na zakup książek – od 3000 zł (szkoła do 70 uczniów), poprzez 4000 zł (71–170 uczniów) do 12 000 zł (powyżej 70 uczniów). Do wnioskowanej kwoty wymagany jest wkład własny w wysokości 20 proc. A szkoła, która uzyska wsparcie finansowe na zakupy do biblioteki szkolnej, zobowiązana jest m.in. do zrealizowania co najmniej jednego projektu edukacyjnego z wykorzystaniem księgozbioru biblioteki szkolnej, zorganizowania co najmniej jednego wydarzenia promującego czytelnictwo z udziałem uczniów, w szczególności spotkania z twórcami literatury, w tym dziecięcej i młodzieżowej, a także poruszenia tematyki wpływu czytania na rozwój dzieci i młodzieży podczas co najmniej jednego spotkania z rodzicami oraz umożliwienia uczniom wypożyczania książek również na okres ferii zimowych i letnich, a także uwzględnienia potrzeby uczniów niepełnosprawnych w planowanych zakupach książek. Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 września 2021 r. w sprawie szczegółowych warunków, form i trybu realizacji Priorytetu 3 „Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0. na lata …