Na linii Wydawnictwo Pedagogiczne Operon-prezydium Sekcji Wydawców Edukacyjnych znów iskrzy. A można jeszcze precyzyjniej (cokolwiek by strony na ten temat mówiły): iskrzy na linii Operon-Piotr Marciszuk, i nie znów, a wciąż. Przypomnijmy, że w czerwcu kierownictwo Operonu zarzuciło Marciszukowi stronniczość w rozmowach sekcji z ministerstwem edukacji. Później prezydium sekcji zdecydowało o wykluczeniu z niej samego Operonu. Ten złożył wniosek przeciwko Marciszukowi, domagając się zajęcia się sprawą przez statutowe organy PIK. 20 września w siedzibie PIK stawili się przedstawiciele trójmiejskiej oficyny w celu zapoznania się z aktami sprawy. Dokumenty nie zostały im jednak wydane. Mówi Maciej Adamczyk z reprezentującej Operon kancelarii Adamczyk: – Nie udostępnienie nam przez przewodniczącą sądu koleżeńskiego Danutę Trzpil akt sprawy, która toczy się na nasz wniosek, uważam za niezrozumiałe i karygodne. Prawo wglądu do akt …