Z dużym zainteresowanie zapoznałem się z fragmentami sprawozdania za 2004 rok Instytutu Ksiązki, opublikowanymi w Bibliotece Analiz nr 23. Okoliczności powołania Instytutu i zakres jego prac były niejasne, czemu dałem wyraz w wywiadzie dla Portalu Księgarskiego (ksiazka.net.pl). Teraz mogę zweryfikować swoje oceny. Przytoczone w Bibliotece Analiz fragmenty sprawozdania nie dają pełnego obrazu działalności Instytutu, tak jak cyfry rachunku zysku i strat nie odzwierciedlają pełnego obrazu finansowego. Trudno analizować pozycję „usługi obce” (2.360.084 zł) nie wiedząc, jakie usługi zakupił Instytut Książki. Ale pozycja „wynagrodzenia” (1.339.103 zł), jest już bardziej czytelna i można ją przeanalizować. Przed powołaniem Instytutu Książki istniał w Ministerstwie Kultury Departament Książki i Czytelnictwa, który realizował zadania Instytutu. W departamencie tym zatrudnionych było pięciu pracowników z uposażeniem nie wyższym niż 3000 zł brutto. Koszty wynagrodzeń nie przekraczały zatem 200 tys. zł, czyli jednej szóstej wynagrodzeń Instytutu Książki. Nie chcę jednak oceniać polityki finansowej Instytutu, gdyż nie miałem możliwości zapoznania się …