Wtorek, 5 grudnia 2023
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeruBiblioteka Analiz nr 606 (22/2023)
Niniejszy artykuł wypadałoby zacząć od określenia tego, czym jest rynek antykwaryczny? Nie jest to łatwe zadanie, ale będzie doskonałym wprowadzeniem w problematykę. W pojęciu: „rynek książki antykwarycznej” mieści się zarówno dziecko oferujące używane podręczniki na szkolnej giełdzie, jak i domy aukcyjne handlujące książką zabytkową z kilkumilionowym, rocznym obrotem. Próbami wyjścia z tego impasu są niekiedy rozróżniane pojęcia na: „książkę antykwaryczną” i „książką używaną”, ale tu problemem nie do przejścia jest wytyczenie linii demarkacyjnej – granicy między jednym a drugim pojęciem. Jeszcze w czasach moich początków w branży, nieco ponad dwadzieścia lat temu, za ową granicę uznawano rok 1945 lub 1950 – choć nie była to granica idealna, to funkcjonowała. Jednak ostatnie lata z wynikami aukcyjnymi masowo wydawanych książek w drugiej połowie XX wieku, cenowo kilkukrotnie przekraczającymi przedwojenne albumy, zmiotły ten podział. Reasumując: mamy w jednym worze stragan z harlequinami czy krakowski antykwariat, na którego półkach możemy znaleźć katalogi „Bonprix” i podobne „białe kruki”, o których kilka lat rozpisywały się gazety przy okazji próby ratowania go przed bankructwem, i antykwariaty, w których tylko jedna sprzedana pozycja przekracza kilkuletni budżet tych pierwszych – a i to pod warunkiem, że ograniczymy się do zarejestrowanych firm z lokalem czy stałym miejscem stacjonarnej sprzedaży, co znów nie jest oczywiste, bo o ile jeden handlarz czy jedna osoba sprzedająca swoje zbiory przez internet nie ma znaczenia dla rynku, to już miliony tych osób w stosunku do kilkuset firm ma już znaczenie kolosalne. I tu dochodzimy do drugiej osi określającej to, czym jest rynek książki antykwarycznej – a która również jest problematyczna – a mianowicie: oprócz wspomnianych milionów osób prywatnych i drobnych handlarzy kształtujących rynek, ile jest w Polsce antykwariatów? Znowuż problem badawczy – dwadzieścia lat temu było około trzystu antykwariatów ze stałą lokalizacją i ich liczba z pewnością zmalała, ale za to pojawiły się liczne antykwariaty internetowe, z czego niektóre pozują na „wyprzedaże domowych księgozbiorów”. Kończąc tę wyliczankę, warto nadmienić jeszcze, że obrazu całości dopełniają jeszcze mniej lub bardziej wyspecjalizowani handlarze, którzy swoją ofertę mają wyłącznie na portalach sprzedażowych, w której znajdziemy od kilkudziesięciu do kilkudziesięciu tysięcy pozycji, co również utrudnia ich oceną czy klasyfikację. Tak więc gdy już wiemy, że sokratejskie wiem, że nic nie wiem odnosiło się do próby określenia, czym jest i jak rozległy jest rynek książki antykwarycznej w Polsce, przejdźmy do subiektywnej próby oceny tegoż rynku, na którym w ostatnich latach zmagają się przeciwstawne tendencje, z których każda zdaje się rosnąć w siłę, nabrzmiewać – jedne stanowią zagrożenie dla istnienia rynku, mogąc doprowadzić do jeszcze większego rozpadu i całkowitego upowszechnienia amatorszczyzny i likwidacji ostatnich profesjonalistów, ale rewers tej samej monety mówi nam, że jest wręcz przeciwnie – stoimy w przededniu złotej ery antykwariatów. Zacznijmy od omówienia i próby oceny zagrożeń: 1. Narastająca tendencja do ominięcia pośrednika w postaci antykwariatu – w tej chwili realizowana przede wszystkim za pomocą licznych portali internetowych, choć również w formie stacjonarnej na rozmaitych giełdach, te jednak istniały „od zawsze” i nie wydają się stanowić zagrożenia dla rynku. Jedne i drugie jednak piłują przysłowiową gałąź, na której siedzi cały rynek, a wobec narastających kosztów fiskalnych wyspecjalizowanych pośredników (szerzej omówię to za chwilę), będą się z pewnością rozrastać – istnieje ryzyko, że w końcu przepiłują ową gałąź. Cóż się wydarzy, jeżeli zabraknie wyspecjalizowanych antykwariatów na rzecz prywatnych – internetowych ogłoszeń i drobnych handlarzy? Rynek zdziczeje: a) Zmniejszy się liczba dostępnych na rynku tytułów, co oczywiste z powodu zmniejszonej liczby antykwariatów, ale także prze to, że mniej opłacalne w sensie merkantylnym tytuły, dostępne „z półki” za kilka złotych, nie będą oferowane już nigdzie – nie będzie opłacało się ich fotografować, opisywać i oferować w sieci, zwłaszcza że kupujący będzie musiał jeszcze uiścić koszt wysyłki przekraczającej kilkukrotnie cenę tych książek. b) Nastąpi całkowite odcięcie od rynku osób, które nie chcą lub nie mogą się same zajmować kupnem lub sprzedażą książek antykwarycznych przez internet. c) Przy braku wyspecjalizowanych pośredników – antykwariuszy, którzy wiedzą, jak kształtować ceny, pojawią się duże różnice cenowe, te same pozycje w krótkim okresie czasu będą oferowane w olbrzymich różnicach cenowych, co w efekcie spowoduje niechęć klientów do płacenia wyższych cen – w wiecznym oczekiwaniu na okazję – i utnie lub ograniczy podaż książek droższych, co wykończy pozostałe antykwariaty. d) W dłuższej perspektywie nie należy …
Wyświetlono 25% materiału - 685 słów. Całość materiału zawiera 2742 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się