Poniedziałek, 6 lutego 2012
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru320
Dokumentu ACTA nie przeczytał prawie nikt, natomiast głos na jego temat zabrali prawie wszyscy; od pana prezydenta poczynając – na tysiącach nieletnich internautów kończąc. Przemówiły wszystkie partie polityczne, wszystkie środowiska twórcze, rozmaite organizacje branżowe, naukowe, a nawet poseł Biedroń, który w telewizorze załamywał ręce i łkał nad utratą wolności wszelkiej, w tym również tej internetowej. Nad Polską powiało grozą. Widmo pacyfikacji krainy wirtualnej wolności nadchodzi i należy bić na alarm, a przy okazji Tusk musi odejść, do czego nawołuje prezes… Paradoks całej sytuacji polega w istocie na tym, że rzeczony dokument – w sumie niewinny i dotyczący w gruncie rzeczy czego innego niż zagrożenie wolności w internecie – stał się powodem dyskusji na temat zgoła inny niż problem ochrony znaków towarowych, o którym głównie mowa w ACTA. W istocie ów dokument posłużył jako pretekst do relatywizacji siódmego przykazania boskiego: „NIE KRADNIJ”. Otóż przestało ono być tak oczywiste jak dotychczas. Okazuje się, że kradzież kradzieży nierówna. Co innego ukraść batonik w supermarkecie, a co innego ściągnąć cudzy plik z internetu. O ile to pierwsze podlega ciągle moralnemu i etycznemu ostracyzmowi, o tyle to drugie – nie. Kradzież wartości intelektualnej okazuje się dozwolona w imię wolności i prawa nieograniczonego dostępu do kultury, wiedzy i zabawy. Jednym z pierwszych dyskutantów, którzy tę fundamentalną kwestię podjęli w polskiej prasie, był Jacek Żakowski – najpierw na łamach …
Wyświetlono 25% materiału - 222 słów. Całość materiału zawiera 890 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się