Ciekawe rzeczy dzieją się w największym wydawnictwie książek edukacyjnych. Zarząd masowo pozbywa się swoich wszystkich pozapodręcznikowych aktywności, konsekwentnie realizując program odcinania balastu mogącego obciążyć przyszłoroczny wynik finansowy. Z końcem roku działalność zakończą drukarnia cyfrowa i projekt druku na życzenie, masowo likwidowane są publikowane przez WSiP czasopisma, pakiet magazynów przedmiotowo-metodycznych kupiła oficyna Dr Josef Raabe. Z dokonaną przed kilkoma dniami transakcją wiąże się odejście nawet kilkunastu pracowników. Jak informowaliśmy w poprzedniej Bibliotece Analiz, planowane jest powołanie Wydawnictw Akademickich i Profesjonalnych, które zajęłyby się pozaszkolną ofertą przedsiębiorstwa. Otwarta pozostaje także kwestia centrum dystrybucyjnego w Kopytowie oraz samej Wkry, która niebawem rozszerzy zakres swoich usług o dystrybucję właśnie. Zamiast Wkry? W kierownictwie Grupy Kapitałowej WSiP rozważane są cztery pomysły na Wkrę. Jeden z nich – lansowany ponoć przez zarząd hurtowni – zakłada przeniesienie jej aktywów do zupełnie nowej spółki, którą wzbogacić miałyby zasoby i infrastruktura centrum w Kopytowie. Powstały w ten sposób podmiot uwolniłby się od nie zawsze chwalebnej przeszłości, zyskując komfort pozyskiwania kredytów bankowych, trudno dostępnych dla firm z taką przeszłością jak Wkra. – Rozważamy i ten model. O konkretnych posunięciach będziemy oczywiście informować interesariuszy naszej spółki. Celem planowanych zmian w obszarze dystrybucji i logistyki jest uzyskanie jak najwyższej rentowności oraz zastosowanie rozwiązań nieodbiegających od najlepszych standardów – ogólnikowo wypowiada się Bogusław Dąbrowski, prezes WSiP. Drugi scenariusz zakłada pozyskanie kilku dodatkowych udziałowców. Nieoficjalnie mówi się o grupie dużych wydawnictw edukacyjnych jak Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe …