W Londynie mówiło się o dwóch sprawach – jak nie o zakupie praw autorskich, to o ich sprzedaży. Od lat wiadomo, że właśnie Londyn jest najlepszym miejscem do spotkań między aktywnymi, jak również potencjalnymi, „traderami” w tej dziedzinie. Oczywiście, największymi targami na świecie pozostają te frankfurckie, stolica Wielkiej Brytanii tak się już jednak wyspecjalizowała w obrocie prawami, że innym przedsięwzięciom trudno z nią konkurować pod tym względem. Jak ważne są te targi, niech świadczy miła niespodzianka, jaką ich uczestnikom, ale przede wszystkim mediom, sprawił brytyjski premier Gordon Brown, który dość niespodziewanie pojawił się, by udzielić wywiadu pisarzowi Sebastianowi Falkusowi. W rozmowie tej szef gabinetu zadeklarował, że czytanie jest „wielką pasją jego życia”. Jak powiedziała Bibliotece Analiz Beata Stasińska z W.A.B., przez wielu naszych wydawców nazywana „mistrzynią świata” w sprzedaży praw do polskich pisarzy, londyńskie targi wyglądają „obrzydliwie”, bo nie ma tu ani autorów, ani żadnego święta książki, a tylko tysiące stoliczków, przy których siedzą agenci, handlarze prawami – i handlują. Wiadomo też, że targi w Londynie są imprezą ograniczoną do udziału profesjonalistów, nie ma na nich czytelniczej publiczności, tak charakterystycznej dla wielkich festiwali literackich jak targi w Paryżu, Genewie czy Barcelonie. Pomimo to londyńskiej imprezie towarzyszy bogaty program imprez, przy czym nastawiony jest on wyłącznie na promocję literacką i informację o wydarzeniach na innych rynkach wydawniczych. Edycja 2008 rozpoczęła się od seminarium „Rosyjski rynek książki i możliwości dla międzynarodowych wydawców”, które zainaugurowało niezwykle aktywną promocję książki i literatury rosyjskiej, choć głównym tematem targów była książka w krajach arabskich. Zaprezentowano rynki Iraku czy Arabii Saudyjskiej, a także międzynarodowe nagrody świata arabskiego. Wśród ponad setki spotkań znalazły się dyskusje o przyszłości książki i księgarstwa, jak chociażby panele „Dlaczego księgarnie muszą być cyfrowe” czy „Jak wydawać literaturę klasyczną?”. Polscy edytorzy bardzo aktywnie uczestniczą w londyńskim wydarzeniu, może nawet ponad miarę możliwości naszego kraju i wielkości jego sektora książki. Joanna Czudec, która z ramienia Instytutu Książki od kilku lat organizuje nasz narodowy występ w Londynie, powiedziała …