Mówiąc szczerze to od pewnego czasu bardzo brakowało wyników najnowszych badań czytelnictwa przeprowadzanych przez Bibliotekę Narodową. Chociażby dlatego, że przy okazji większego zainteresowania ogólnopolskich mediów tą tematyką, sprowokowanego przez ideę grudniowej Republiki Książki, i to co działo się wokół tego projektu, wszędzie publikowano dane z 2009 roku (czytelnictwo na poziomie 38 proc.), będące wynikiem badania przeprowadzonego w roku 2008. Wspomniane wyniki, skonfrontowane ze wzrostami sprzedaży na polskim rynku książki w porównywalnym z badaniami BN okresie, wzbudzały niemało kontrowersji. Przez ostatnie dwa lata w przeważającej części informacji medialnych poświeconych tematyce książkowej przewijał się komunikat o rekordowo niskim poziomie czytelnictwa, dlatego wiele osób, niemal z wypiekami na twarzy, czekało na prezentację najświeższych danych Narodowej Książnicy. Po pierwsze BN, ulegając sugestiom wielu obserwatorów zdecydowała się na przebudowę głównego pytania badawczego. O ile, w 2008 roku respondentów pytano o to, czy w ostatnim roku przeczytali choć jedną książkę, tak w listopadzie 2010 roku stawiane im pytanie brzmiało: „A czy w ciągu ostatnich 12 miesięcy, czytał(a) Pan(i) w całości lub fragmencie albo przeglądał(a) Pan(i) jakieś książki?”. Właśnie w tym rozszerzeniu zdają się upatrywać wzrostu deklaratywności czytelnictwa twórcy badania, czyli Pracowania Badań Czytelnictwa BN i TNS OBOP. Dodajmy od razu, iż wzmiankowane badanie przeprowadzono na reprezentatywnej grupie w wieku 15 lat i wyżej. Przed analizą wyników badań należy zaznaczyć, że wraz z ich ogłoszeniem opublikowano jedynie pewną część omawiającego i podsumowującego je raportu. Całość, w formie książkowej, ma zostać wydana do połowy roku. Przejdźmy jednak do konkretów. Co najmniej jednokrotny kontakt z jakąkolwiek książką (beletrystyka, słownik, encyklopedia, album, e-book) w ciągu roku poprzedzającego badanie zadeklarowało 44 proc. jego uczestników. Jak czytamy w komentarzu do badania „w gronie tak wyodrębnionych czytelników znajdują się zarówno ci, którzy czytają systematycznie i dużo, jak i ci, którzy przypominają sobie, że w ciągu ostatniego roku widzieli chociaż raz otwarty album czy książkę kucharską”. Analizując dalej, 32 proc. badanych osób przyznało się do sporadycznego kontaktu z książką, czyli lekturą od jednej …