środa, 26 września 2007
Kolporter a rynek książki
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru204
Z Bogusławem Dyniakiem, doradcą ds. sprzedaży książek w firmie Kolporter, rozmawiam w jej warszawskiej filii. Jednak ani ona, ani nawet podjeżdżające i odjeżdżające bez przerwy ciężarówki nie dają wyobrażenia o potędze holdingu. Bo Kolporter to dzisiaj 13 spółek, reprezentujących różne branże – od sprzedaży prasy i artykułów FMCG, aż po budownictwo, informatykę, organizację targów i promocję. Potężny organizm, który łączy osoba jedynego właściciela, którym jest Krzysztof Klicki, jeden z najbogatszych Polaków. Pytany o sens działania na tak wielu polach Dyniak od razu odpowiada: – Nie jesteśmy przymuszani do korzystania z usług własnych firm. Każda z nich kieruje się rachunkiem ekonomicznym i walczy o klientów spoza grupy. Przykładem spółka Kolporter Info, która na początku 99 proc. prac miała zlecanych przez nas, a w tej chwili zlecenia z grupy stanowią niecałą połowę. Przychody ze sprzedaży prasy stanowią w skali grupy obecnie około 40 proc., jak więc widać nasze spółki działające poza rynkiem prasowym bardzo dynamicznie się rozwijają. Na rynku dystrybucji prasy coraz trudniej o szybką ekspansję – nasz udział w rynku wynosi ponad 43 proc. i jest bardzo zbliżony do Ruchu. Z punktu widzenia rynku książki kluczowy wydaje się Kolporter Sieci Handlowe. Firma zarządza Salonami Multimedialnymi. To duże lokale o powierzchni 300-900 mkw. W tej chwili jest ich dziewięć, w takich miastach jak Warszawa, Szczecin, Gdańsk, Łódź, Kielce, Gniezno, Ostrowiec Świętokrzyski, Gliwice, Rzeszów. Dwa nowe zostaną uruchomione w najbliższym czasie w Gorzowie Wielkopolskim i Białymstoku. – Tworząc je wzorowaliśmy się na różnych światowych wzorcach. Na polskim rynku można je porównać do Empiku. Mają być takie same, tylko lepsze – śmieje się Bogusław Dyniak. A dokładnie: cieplejsze. – Proszę zwrócić uwagę, że Empik po tym, jak zobaczył, co zrobiliśmy my i co zrobił Matras, zaczął zmieniać wystrój swoich sklepów. Jeszcze do niedawna we wszystkich dominowały jasnoszare meble. W tej chwili jest drewno. Wszystko się zaczęło w chwili, gdy otworzyliśmy pierwszy salon, w Centrum Handlowym Reduta w Al. Jerozolimskich w Warszawie – kontynuuje. W tym roku planowano otworzyć …
Wyświetlono 25% materiału - 324 słów. Całość materiału zawiera 1296 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się