Wtorek, 16 stycznia 2024
NIE BYŁO ŁATWO I ŁATWO NIE BĘDZIE
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeruBiblioteka Analiz nr 609 (1/2024)
Skończyliśmy kolejny rok, który był trudny, ale i ciekawy, bo sporo się dzieje. Odgłosy z rynku są często sprzeczne, malkontenci jak zwykle wiedzą swoje i opisują świat w burych barwach, ale są też bardziej kolorowe doniesienia, czasem całkiem żółte jak okładka fenomenalnych „Chłopek”, czyli „opowieści o naszych babkach”, bestsellera Joanny Kuciel-Frydryszak (Marginesy), który stał się zeszłorocznym przebojem na poziomie ponad 200 tys. sprzedanych egzemplarzy, jak napisano w grudniu ubiegłego roku w „Wysokich Obcasach”. Od razu zwróćmy uwagę, że tytuł ten „przyciąga nasz wzrok swoją okładką”, jak czytamy w jednej z recenzji. „Kobieta dźwiga na barkach koromysło z wodą. Jest wyraźnie zmęczona, nie tylko wykonywaną czynnością, ale również – można powiedzieć – całym życiem. Znoszone ubranie i wzrok utkwiony w ziemię są oznaką tego, że każdego dnia wykonuje ciężką pracę”, napisała recenzentka, a uznanie należy się przede wszystkim Annie Pol, która tę okładkę zaprojektowała, jak też strony tytułowe, oraz opracowała książkę typograficznie i graficznie, ale też wydawcy, że taki projekt przyjął! Warunki trudne, ale walczymy… Przede wszystkim jednak rok 2023 to drugi rok rosyjskiej agresji na Ukrainę, wysoka inflacja, spadki kursu złotego i niełatwe do interpretowania zmiany w przepisach finansowych. Wszystkie te czynniki miały wpływ na polską gospodarkę, a więc też na rynek książki. Rok wcześniej obserwowaliśmy znaczący wzrost kosztów druku, papieru i innych materiałów poligraficznych, co wpłynęło na wzrost kosztów produkcji książek, a w konsekwencji na wzrost ich cen detalicznych. Część wydawców odstępowała od wydania zaplanowanych wcześniej tytułów, a także wyprzedawała zapasy w celu zmniejszenia stanów magazynowych i poprawienia płynności finansowej. Zmniejszył się średni nakład szacowany obecnie na 2000 egz., wykonany często w technice druku cyfrowego, który stopniowo zaczyna dominować na rynku. Mimo tych problemów, popyt na rynku nie spadł gwałtownie. Według szacunków opublikowanych w ubiegłym roku przez „Bibliotekę Analiz” przychody ze sprzedaży książek w 2022 roku w cenach zbytu wydawców wzrosły o 1,6 proc. do 3,06 mld zł (658 mln euro). Na szacunki za rok 2023 trzeba poczekać jeszcze kilka miesięcy. Prowadzone od lat szacunki publikowane przez „Bibliotekę Analiz” określają grupę największych wydawców na 40 firm, które mają 80 proc. udziałów w rynku, a dalsze 16,5 proc. jest udziałem kolejnych 260 firm. Trudno jest stwierdzić, ilu jest w Polsce aktywnych wydawców, bo przecież nie mamy żadnej oficjalnej listy oprócz ewidencji Biura ISBN, która, jak wiadomo, służy do innego celu. W każdym razie pozostałe 3,5 proc. udziałów w rynku przypada na kilkutysięczną grupę małych oficyn, które nie wiadomo jak mogą się utrzymać. Problemy bardziej psychologiczne Piszemy o szacunkach, bo nie mamy niestety dobrych narzędzi do analizy naszego rynku. Wielką dziurą jest brak „twardych danych”, o czym Biblioteka Analiz krzyczy od lat. W porównaniu z ustabilizowanymi krajami „starej” Europy, Polska, jak i sąsiednie kraje, które wraz z nami weszły do Unii Europejskiej w 2004 roku (to było 20 lat temu, 1 maja! Jak szybko czas umyka!), nie potrafią panować nad uczestnikami rynku książki, oprócz Czech, gdzie zawsze była większa skłonność do porządku. Powodów braku informacji od wydawców o podstawowych parametrach działalności szukamy bardziej w sferze psychologicznej niż ekonomicznej. Przez wiele lat po przemianach demokratycznych w 1989 roku stosunkowo łatwo było uzyskać informacje o obrotach, zatrudnieniu, liczbie wydawanych tytułów, nawet nakładach, aż wszystko gdzieś przed niemal dziesięciu laty pękło. Symbolem takiej postawy była odmowa prezesa Polskiej Izby Książki przekazania informacji o wynikach jego wydawnictwa. Po raz ostatni Biblioteka Analiz opublikowała w 2017 roku nasz sztandarowy tytuł – pięciotomowy „Rynek książki w Polsce”, z którego wszyscy byliśmy bardzo dumni, z wielu krajów dochodziły do nas pochwały, że tworzyliśmy taki coroczny raport! To był ewenement na wielką skalę! Był i się skończył! Obecnie otrzymujemy informacje o sukcesach, ale nie zawierające konkretnych wskaźników. Jedna z największych firm dystrybucyjnych opublikowała podsumowanie 2023 roku, w którym podano wiele znaczących informacji o pracowicie i skutecznie prowadzonych działach, jednak nie wiemy, ile osób jest zatrudnionych, jakie przychody firma osiągnęła i czy był wzrost w stosunku do poprzedniego roku, chociażby wstępnie. Mamy nadzieję, że takie dane zostaną opublikowane po zamknięciu bilansu. Mały rynek, duża przekora „Biblioteka Analiz” szacowała, że w roku 2022 wielkość sprzedaży książek w Polsce w cenach detalicznych wynosiła blisko 4 mld zł rocznie, czyli około 900 mln euro, co stanowi niecałe 3 proc. europejskich obrotów, więc jest zdecydowanie niezadowalające, bo przecież udział Polski w liczbie ludności Europy wynosi 5 proc. Dla porównania obrót na rynku niemieckim, jednym z najbardziej rozwiniętych rynków w Europie, sięga 9,4 mld euro, czyli jest dziesięć razy większy niż na naszym rynku, gdy liczba ludności Niemiec jest tylko dwa razy większa. Brak informacji można sobie też tłumaczyć ludzką potrzebą przekory, czego przejawy w naszym środowisku są niestety częste. Bronisław Kledzik, legendarny „ojciec chrzestny” Harry’ego Pottera, współzałożyciel poznańskiego wydawnictwa Media Rodzina, w opublikowanych właśnie wspomnieniach piętnuje podziały w branży książkowej, brak wspólnej reprezentacji wszystkich podmiotów działających na rynku książki, przede wszystkim wydawców i sprzedawców. „Jesteśmy branżą ważną, bo książka ciągle jeszcze wiele znaczy w naszym życiu społecznym, ale jej pozycja ekonomiczna …
Wyświetlono 25% materiału - 790 słów. Całość materiału zawiera 3161 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się