Na liście 20 książek nominowanych do najbardziej prestiżowej (i najbardziej przekładającej się na wysokość nakładów) nagrody literackiej Nike nie ma w tym roku ani jednej książki wydawnictwa W.A.B., przez wiele lat czołowego „łowcy talentów”. Nie było też ani jednej w 2005 roku. Czyżby jury Nike przestało lubić warszawskiego edytora? Przypomnijmy, że w poprzednich latach Nike honorowano: Wiesława Myśliwskiego za „Widnokrąg” (Muza), Czesława Miłosza za „Pieska przydrożnego” (Znak), Stanisława Barańczaka za „Chirurgiczną precyzję. Elegie i piosenki z lat 1995-1997” (a5), Stanisława Różewicza za tom „Matka odchodzi” (Wydawnictwo Dolnośląskie), Jerzego Pilcha za „Pod Mocnym Aniołem” (Wydawnictwo Literackie), Joannę Olczak- Ronikier za „W ogrodzie pamięci” (Znak) i Jarosława Marka Rymkiewicza za „Zachód słońca w Milanówku” (Sic!), Wojciecha Kuczoka za „Gnój” (W.A.B.) i Andrzeja Stasiuka za „Jadąc do Badabag” (Czarne). O ogromnej sile promocyjnej Nike świadczyć mogą wysokie pozycje na listach bestsellerów książek autorów choćby do niej nominowanych. Nagrodzony w 2004 roku „Gnój” rozszedł się po ogłoszeniu laureata w liczbie 62,5 tys. egz., a „Jadąc do Badabag” w 2005 roku w liczbie 60 tys. egz. Już 2005 rok był dla W.A.B. fatalny. Po odejściu Katarzyny Grocholi, która założyła Wydawnictwo Autorskie, przychody spadły aż o 31 proc. – z 14,06 do 9,63 mln zł. …