Digital, czyli „świat” cyfrowy odgrywa obecnie ogromne znaczenie, zarówno w budowaniu świadomości marki wydawniczej (w tym również promocji oferty), jak i platformy sprzedażowej. Już od kilku lat rynek e-commerce zyskuje na wartości, zwłaszcza dzięki szerokiej dostępności internetu, urządzeń mobilnych, ale i także ze względu na zmianę pokoleniową odbiorców (wraz z charakterystycznymi dla danej grupy zachowaniami zakupowymi). Jak wynika z raportu firmy Hootsuite „Digital 2020. Global digital overview”, w 2020 roku 59 proc. (ponad 4,5 mld) światowej populacji to aktywni użytkownicy internetu. Z kolei 67 proc. (5,1 mld.) używa urządzeń mobilnych. Te same wskaźniki w Polsce wyglądają równie imponująco: aż 81 proc., czyli ponad 30 mln osób ma stały dostęp do sieci. Aktywnych urządzeń mobilnych w Polsce jest 51,84 mln (z czego 95 proc. to smartfony) – znacznie więcej, niż liczy populacja kraju. Ciekawym wskaźnikiem jest również liczba aktywnych użytkowników social media: 50 proc. populacji – 19 mln odbiorców. W porównaniu do 2019 roku ta wartość wzrosła o blisko 8 proc. Zaskoczeniem mogą wydawać się dane osób robiących zakupy online – aż 82 proc. polskich użytkowników internetu dokonało w 2020 zakupu online (w roku 2019 było to 76 proc.), w tym 42 proc. za pomocą urządzeń mobilnych (36 proc. w roku 2019). Można to podsumować stwierdzeniem: Kto nie jest przygotowany na rewolucję cyfrową, ten się nie liczy we współczesnym biznesie! Brutalne, ale – jak wskazują dane i nawyki zakupowe – prawdziwe. E-commerce, gigantyczne cyfrowe plemię Z roku na rok przybywa możliwości – pojawiają się nowe serwisy, kształtują się trendy online i przybywa wirtualnych użytkowników. Jesteśmy globalną cyfrową wioską, a granice praktycznie już nie istnieją. Konsumenci przestali korzystać jedynie z rodzimych platform, częściej sięgają po ofertę ze stron zagranicznych, robiąc zakupy z nawet najbardziej oddalonych zakątków świata. Często ze względu na szerszy wybór asortymentu, oryginalne wydania, cenę, a nawet na czas realizacji – okazuje się, że przesyłka z Francji lub Niemiec (dzięki obowiązującym dyrektywom unijnym) jest u klienta szybciej, niż paczka z tą samą zawartością nadana z magazynu pod Wrocławiem. To nie wszystko: istnieje liczna grupa osób kupujących, dla której doświadczenie płynące z kontaktu on line z marką i procesu realizacji sprzedaży – wraz z formą przedstawienia produktu – decyduje o zakupie. Kluczowe stają się zakupy bez rejestracji konta i punkty odbioru przesyłki – im bliżej domu, tym lepiej. Zatem, aby e-sklep był miejscem pierwszego wyboru, nie wystarczy tylko posiadać responsywnej strony, ale należy również zbudować markę wraz z całym jej ekosystemem cyfrowym. Cyfrowe zmiany na ASAP w 2020 Ostatni rok dokonał nie tyle rewolucji, ile bardziej przyczynił się do przyśpieszenia zmian. Ze względu na politykę zdrowotną dotyczącą pandemii Covid-19 i w wyniku wprowadzonych obostrzeń, z dnia na dzień cały stacjonarny ruch zakupowy został skierowany na platformy online. To, co …