Czym jest dzisiaj Azymut? Nie będziemy ukrywać: ostatni rok, między innymi ze względu na pandemię, nie był łatwy dla Azymutu. Po wielu miesiącach rozmów z naszymi partnerami, po długiej pracy nad poprawą naszej kondycji finansowej, a w końcu budową nowej strategii biznesowej możemy odetchnąć z ulgą i powiedzieć: nasza sytuacja jest stabilna. Warto jednak przypomnieć, że dziś Azymut to dużo więcej niż hurtownia. Jako jedyny podmiot na rynku możemy zaoferować wydawcom kompleksową obsługę „od drukarni do księgarni”. Nasi partnerzy zlecają nam szereg usług w modelu „360 stopni”– od druku, przez usługi logistyczne, dropshipping, po dystrybucję i marketing. To oczywiście efekt naszego dwudziestoletniego doświadczenia na rynku książki. Przez lata Azymut ewoluował, stał się multihurtownią, w której działalność – oprócz sprzedaży książek i produktów – wchodzi dziś również dynamicznie rozwijająca się dystrybucja contentu elektronicznego i e-booków. Azymut zawsze podążał za zmianami na polskim rynku książki. W naszej ofercie pojawiały się nowe grupy asortymentowe. Od 2012 roku sprzedajemy także non-booki, czyli ofertę uzupełniającą, która miała być ratunkiem dla księgarń stacjonarnych – to one były wówczas największą grupą naszych klientów. Non-booki, czyli... ...czyli artykuły papiernicze, zabawki, gry planszowe, gry edukacyjne. Jednym słowem wszystko, co potencjalnie mogłyby wesprzeć sprzedaż w kanałach stacjonarnych. To w tej części asortymentu upatrywaliśmy wówczas szanse dla księgarń stacjonarnych. Zawsze poszukiwaliśmy produktów związanych z głównym nurtem naszej działalności, choć nie oznacza to oczywiście, że odeszliśmy od książki. Gdy panów firma powstawała, to jej nazwa brzmiała Ogólnopolski System Dystrybucji Wydawnictw Azymut. Teraz widzę w wielu miejscach nazwę OSDW Azymut, bez rozwinięcia tego skrótu... ...bo formalnie – ze względów czysto operacyjnych – skróciliśmy nazwę. Ogólnopolski System Dystrybucji Wydawnictw Azymut kojarzył się przede wszystkim właśnie z dystrybucją. Wraz z rozszerzeniem naszej działalności nazwa wymagała małej korekty. Cztery lata temu zarząd Azymutu podjął decyzję o skróceniu tej nazwy i tak pozostało OSDW Azymut, co zresztą nie do końca oddaje to, czym dziś jest Azymut. Wróćmy więc do pierwszego pytania: czym Azymut jest dzisiaj? Azymut pozostaje oczywiście w dalszym ciągu hurtownią książek, skoncentrowaną na ofercie akademickiej, naukowej, obcojęzycznej i specjalistycznej, m.in. ze względu na korelacje z Grupą PWN. Jak już wspomnieliśmy, dystrybuujemy także content elektroniczny i rozwijamy dział e-booków. Ale dziś Azymut to przede wszystkim dostawca wielu kompleksowych usług dla rynku wydawniczego – zarówno polskiego, jak i zagranicznego. Nasze centrum dystrybucyjne obsługuje wiele podmiotów działających na rynku książki. Świadczymy usługi logistyczne dla sklepów internetowych i wydawców. Cały czas rozwijamy też naszą drukarnię cyfrową. W 2019 roku rozbudowaliśmy park maszynowy, a wraz z nim technologię druku inkjetowego w pełnym kolorze. Wynikało to zarówno z zapotrzebowania Grupy PWN, jak i wielu współpracujących z nami wydawców. Mamy zatem w tej chwili kilka obszarów działalności, które funkcjonują w obrębie Azymutu. Do tego wliczamy również sprzedaż w kanałach stacjonarnych – Azymut jest właścicielem sieci księgarń stacjonarnych PWN oraz obsługuje segment e-commerce w ramach Grupy PWN, czyli spółkę e-PWN, na którą składa się obecnie kilka sklepów, w tym oczywiście księgarnie PWN-u i PZWL-u. Adresy Azymutu są trzy... To właśnie namacalny dowód na to, że dziś Azymut to dużo więcej niż hurtownia. Magazyn i centrum dystrybucyjne są zlokalizowane w centralnej Polsce, w Strykowie. Zarząd i biura znajdują się w Warszawie przy ul. Gottlieba Daimlera 2 – w nowej siedzibie pracujemy od 2013 roku. Drukarnia działa natomiast w Łodzi przy ul. Senatorskiej 31. Pamiętam, że początki były w Warszawie przy ul. Kolejowej, gdzie spotykałem się z Grzegorzem Majerowiczem, pierwszym prezesem Azymutu... To był początkowy przystanek. Nowy etap w historii Azymutu rozpoczął się w 2007 roku. Wówczas przenieśliśmy się do Strykowa, gdzie powstał duży, nowoczesny park logistyczny. To dzięki tej inwestycji oraz świetnej lokalizacji Azymut zaczął dynamicznie się rozwijać. Ile osób jest obecnie zatrudnionych w Azymucie? Wiele wspaniałych! W tej chwili zatrudniamy prawie 300 osób. W skład spółki, jaką jest Azymut, wchodzą odrębne działy, które nie mają osobowości prawnej... Tak, to prawda. W 2014 roku doszło do połączenia spółki Księgarnie PWN z OSDW Azymut, co – jak wspomnieliśmy – sprawia, że Azymut posiada własną sieć księgarni stacjonarnych, która obejmuje w tej chwili 16 placówek. Na początku 2020 roku sieć liczyła 25 punktów. Ze względu na pandemię i zamknięcie uczelni, na których działały nasze księgarnie, podjęliśmy niełatwą decyzję o redukcji i reorganizacji sieci. Czy dzisiaj jest perspektywa zwiększenia liczby księgarń PWN? Bardzo byśmy chcieli, aby tak było, ale ten proces wymaga czasu. Gdy analizujemy rentowność każdego punktu z osobna, to widzimy, że najlepsze wyniki dają nam księgarnie, które działają od lat – to punkty, które mają stałą, wierną grupę klientów zadowolonych z oferty i porad udzielanych przez naszych księgarzy. Są wśród nich miejsca, które rozpoczęły swoją działalność pod marką PWN już 20 lat temu. Mamy też sporo nowych księgarń, które pojawiły się na mapie Polski. W sumie jesteśmy obecni w 11 miastach. Kiedy będziemy tę sieć rozwijać i czy w ogóle – trudno powiedzieć. Wszystko zależy od tego, jak silnie rynek zostanie zdominowany przez e-commerce. W ostatnich latach nasze księgarnie, podobnie jak i inne sklepy stacjonarne, stały się w dużym stopniu showroomami. W ubiegłym roku uruchomiliśmy kilka narzędzi, które pozwalają Księgarniom PWN naprawdę nieźle funkcjonować. Jednym z nich jest click&collect, czyli system rezerwacji i odbiorów w punkcie wybranym przez klienta. To rozwiązanie świetnie się sprawdza i jest elementem szerszej strategii, ale w tym momencie nie pozwala nam jeszcze utrzymać wszystkich punktów stacjonarnych. Azymut obejmuje więc sieć księgarń PWN oraz drukarnię cyfrową, o której niedawno szerzej informowaliśmy, zamieszczając wywiad z jej dyrektorem Maciejem Szymańskim w „Bibliotece Analiz” nr 7/21 z 12 kwietnia. Jakie jeszcze są „części składowe” Azymutu? Mamy jeszcze m.in. dział iFormat, który odnosi się oczywiście do dystrybucji contentu elektronicznego. Obejmuje on zarówno e-booki, jak i audiobooki implementowane na platformach subskrypcyjnych takich jak ibuk.pl oraz libra.ibuk.pl. To bardzo dynamicznie rozwijająca się część Azymutu, co jest oczywiście związane z szerszym zjawiskiem widocznym na rynku. Nie pozostajemy w tyle. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby rozwijać się także w tym obszarze. I idzie nam naprawdę nieźle. Jednak jeszcze ciągle serce firmy znajduje w Strykowie? Serce jest w Strykowie! Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, trzonem naszej działalności pozostaje dystrybucja i sprzedaż hurtowa. Książka jest dla nas bardzo ważna, mamy coraz większy udział w sprzedaży oferty Grupy PWN oraz niezwykle silny rozwój modelu „wyłącznościowego”. To wygodna, bardzo sprawnie działająca forma współpracy wybierana przez coraz większą grupę wydawców. Druk, obsługa logistyczna, magazynowanie, dystrybucja, marketing – w modelu współpracy „360 stopni” bierzemy na siebie wszystko, dzięki czemu wydawca może koncentrować się na swojej głównej działalności, czyli wydawaniu książek. Dla wielu naszych klientów, szczególnie tych debiutujących na rynku, to wygodne rozwiązanie oraz duża oszczędność – czasu i pieniędzy. Pamiętam opinię, że w Strykowie jest najbardziej nowoczesny system automatycznej kompletacji książek... Pełna zgoda! Nasze centrum dystrybucyjne jest wyposażone w jeden z najnowocześniejszych systemów automatycznej kompletacji książek w Europie. Przez lata, dużo wcześniej niż nasza konkurencja, byliśmy zdecydowanym liderem technologicznym na polskim rynku książki. I dalej jest najbardziej nowoczesne? Może obecnie najbardziej nowoczesne linie ma Empik, który bardzo dużo zainwestował w tej dziedzinie w swoim magazynie w Sochaczewie, ale nadal pozostajemy podmiotem, który dysponuje innowacyjnymi rozwiązaniami z automatyczną linią kompletacyjną. Empik zainwestował w nowoczesne urządzenia, ale Azymut cały czas się rozwija, nadal znajduje się na podium. W 2019 roku rozbudowywaliśmy naszą linię. Wraz ze wzrostem zamówień internetowych w naszym centrum logistyczno-dystrybucyjnym w Strykowie pojawiła się nowa technologia do obsługi detalicznej tego segmentu. Zmieniliśmy też maszynę do pakowania hurtowego i unowocześniliśmy ten system, bo poprzednie narzędzia, …