Czwartek, 6 lutego 2014
Szansa czy zagrożenie?
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru374
W ciągu ostatniej dekady spotkał nas zalew „e”-nowości. E-bankowość, e-deklaracje podatkowe, e-bilety – to przykłady usług, które zyskały do tej pory sporą popularność i kojarzą nam się z wygodą, oszczędnością czasu i pieniędzy. Natomiast o e-czytelnictwie na szeroką skalę w Polsce piszemy tylko w kontekście prognoz i przyszłości. Najświeższe badania CBOS opracowane na zlecenie PIK przy wsparciu MKiDN wykazują, że to zjawisko w granicach błędu statystycznego. Skąd więc tak duże zainteresowanie tak pozornie nieznaczącym zagadnieniem? Dane z zagranicy i pozytywne doświadczenia najbardziej aktywnych w branży elektronicznej wydawnictw, pozwalają nam przewidywać bardzo dynamiczny rozwój tego segmentu rynku, który może znacząco zmienić sposób dotarcia do czytelnika. Łukasz Gołębiewski w książce „Gdzie jest czytelnik” przygląda się nawykom młodego pokolenia, tzw. „cyfrowych tubylców” (ang. digital natives). Popularna anegdotka przewiduje, że przyszłe generacje podczas wizyty w bibliotece zapytają: „czy wiedziałeś, że e-booki się drukuje?”. Oczywiście od takiej wizji dzieli nas obecnie marketingowa „przepaść” (ang. chasm), czyli bariera dotarcia z niszy, jaką obecnie e-booki niewątpliwie są, do masowego odbiorcy. Wiemy, że głównym hamulcem upowszechniania się tej formy czytelnictwa jest obecnie skromna liczba legalnie dostępnych, zdigitalizowanych tytułów na polskim rynku, wynosząca raptem ok. 7000 pozycji beletrystycznych. Każdy kolejny rok zbliża nas jednak do zaspokojenia choćby części potrzeb czytelniczych przeciętnego Kowalskiego, korzystającego do czytania z komputera, czytnika, tabletu czy telefonu. Co się wtedy zmieni i czy będą to zmiany na lepsze? Najistotniejszą konsekwencją rozwoju e-czytelnictwa będzie zmiana sposobu dystrybucji. Obecnie książki w przeważającej części sprzedawane są „off-line” w wielu punktach sprzedaży – w księgarni osiedlowej, dużej galerii handlowej, kiosku czy przy kasie w markecie. Książkę otrzymujemy na własność natychmiast po dokonaniu zakupu i chociaż w internecie nierzadko można ją kupić taniej, po doliczeniu kosztów przesyłki i wkalkulowaniu fatygi związanej z …
Wyświetlono 25% materiału - 282 słów. Całość materiału zawiera 1129 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się