środa, 9 września 2020
ROZMOWA Z PAWŁEM FILAREM, PREZESEM ZARZĄDU FIRMY PLATON
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeruBiblioteka Analiz nr 530 (17/2020)

– Sięgnijmy do historii. Zaczynałeś pracę w branży od hurtowni i wydawnictwa Filar…
– Tak, pierwsze szlify zdobywałem w hurtowni i wydawnictwie Filar, które prowadził mój przyrodni brat, Karol Filar. Zacząłem pracę zaraz po skończeniu szkoły średniej i rozpoczęciu studiów – w 1991 roku, ale już na ostatnim roku studiów otworzyliśmy wraz z Jackiem Darowskim firmę Platon.

– W tym roku świętujecie 25-lecie! Czy planowane są jubileuszowe obchody?
– Ten jubileusz chcieliśmy celebrować w gronie wydawców i naszych klientów, niestety pandemia pokrzyżowała te plany. Spektakularnych obchodów i fajerwerków z okazji 25-lecia więc nie będzie, natomiast przygotowujemy wspólnie z wydawcami coś specjalnego dla odbiorców – to będzie jubileuszowa akcja promocyjna.

– Jak wspominasz początki hurtowni Platon?
– Cóż, początki – jak to zwykle bywa – nie były łatwe. Mieliśmy do dyspozycji jedynie volkswagena transportera i działaliśmy bez magazynu. Dziś ten model mogę określić jako order-for-order. Po otrzymaniu zamówienia od księgarni od razu jechaliśmy do wydawcy, od którego odbieraliśmy książki i dostarczaliśmy je księgarzowi. Pierwszy niewielki magazyn (40 mkw.) wynajęliśmy na ul. Kolejowej w Warszawie. Pomieszczenie podzieliliśmy na dwie części – 20 mkw. przeznaczyliśmy na biuro, drugie tyle stanowiła część magazynowa. Stopniowo powiększaliśmy metraż i przed przeprowadzką zajmowaliśmy dwa piętra. Było nam jednak za ciasno – powierzchnia nadal nie była wystarczająca, dlatego podjęliśmy decyzję o przeniesieniu.

– I tak trafiliście do Ożarowa Mazowieckiego…
– Wiedzieliśmy, że własny kompleks magazynowo-biurowy będzie dużym i ważnym krokiem w rozwoju i umożliwi nam realizację zamierzonych celów. Dlatego kupiliśmy działkę i po zakończeniu procesu inwestycyjnego w 2011 roku przeprowadziliśmy się do Ożarowa.

– Ale to nie jest jedyna lokalizacja?
– W Ożarowie znajduje się nasz główny magazyn o powierzchni 3 tys. mkw. Drugi magazyn wynajmujemy w Ołtarzewie i jest bazą do świadczenia usług logistycznych dla wydawców oraz przygotowania akcji dla dyskontów i marketów, z którymi współpracujemy. Łącznie dysponujemy więc 11 tys. mkw. powierzchni magazynowej. Jednak z uwagi na dynamiczny rozwój w najbliższym czasie planujemy jej powiększenie.

– Przełomowym wydarzeniem w historii firmy było wejście w porozumienie z Empikiem.
– Tak, to było trzy lata temu. Rozmawialiśmy z zarządem Empiku, podobnie postrzegaliśmy rynek, jego potencjał i podjęliśmy decyzję o połączeniu sił. Dla nas oznaczało to jeszcze lepszą jakość obsługi klientów i szybki rozwój, a Empikowi gwarantowało najszerszy na rynku wybór tytułów we wszystkich gatunkach.

– Jaki jest dziś status Platona?
– Platon należy do Grupy Empik.

– Kto kieruje firmą?
– Zarząd jest dwuosobowy – pełnię funkcję prezesa, a Iwona Rytel jest członkiem zarządu i jednocześnie dyrektorem finansowym. Doskonale się uzupełniamy. Sądzę, że bardzo umiejętnie łączymy organizacyjne doświadczenie, które Iwona uzyskała w dużej korporacji, z dynamizmem firmy zarządzanej właścicielsko. Stąd zapewne tak dobre wyniki.

– Kluczowe osoby?
– Mamy stały, bardzo zaangażowany i doświadczony zespół specjalistów. Zatrudniamy ponad 120 osób, około połowa z nich pracuje w magazynie.

– Czy po tych trzech latach nie żałujesz decyzji?
– Platon był pierwszym, wśród obecnie działających dystrybutorów, który rozpoczął współpracę z Empikiem. To był dla nas naturalny krok – porozumienie z liderem na rynku było mocnym impulsem do rozwoju, w wielu obszarach wykorzystaliśmy synergię, wypracowaną między naszymi firmami. Zachowujemy autonomię, a to sprzyja współpracy. Tę zmianę oceniam bardzo pozytywnie – i dla spółki, i dla pracowników, którzy widzą, jak dynamicznie się rozwijamy. To, co się dzieje z konkurencją, zwłaszcza tą, która zajmowała się głównie podręcznikami – tym bardziej utwierdza mnie w takiej ocenie. Rynek książki od wielu lat się konsoliduje i ten proces będzie kontynuowany. To był bardzo rozsądny, strategiczny krok w dobrą stronę.

– Ile w tej chwili wydawnictw współpracuje z firmą Platon?
– Obecnie współpracujemy z ok. 500 wydawcami – ofertę około 200 z nich dostarczamy do salonów sieci Empik. Stale poszerzamy bazę tytułową, głównie z myślą o klientach internetowych, bo w ich przypadku szerokość oferty ma ogromne znaczenie.

– Czy wciąż są też wydawnictwa na wyłączność?
– Tak, oczywiście. W tej chwili współpracujemy z 20 wydawcami na zasadzie wyłącznej dystrybucji, ale rozwijamy ten projekt. Z największych to niedawno pozyskane: W.A.B, Uroboros i Lipstic, ale od lat są też z nami tacy wydawcy jak: Galeria Książki czy Wojciech Sumliński Reporter. Z ponad 20-letniego doświadczenia współpracy na zasadzie wyłączności wiemy, że nowy model przyczynia się do ograniczenia wielu istotnych kosztów po stronie wydawcy np. logistycznych, a co za tym idzie zwiększenia marży dla wydawcy. Jesteśmy otwarci na współpracę z każdą firmą z potencjałem. Zachęcamy do współpracy zwłaszcza małych i średnich wydawców, którym gwarantujemy dynamiczny rozwój dzięki wspólnym działaniom w najszerszej sieci dystrybucji, obejmującej wszystkich kanały.

– Jakie są kryteria?
– Najważniejsze kryteria do podjęcia współpracy to: jakość oferty wydawcy, plany wydawnicze, poziom obrotu, działania marketingowe, decydujące między innymi o rozpoznawalności wydawnictwa, autora, tytułu.

– Wspomniałeś, że celujecie w średnich wydawców. Czyli jakich?
– To faktycznie szerokie pojęcie – chodzi o takich wydawców, którzy mają roczne obroty w granicach minimum 1 mln zł.

– Obsługujecie też księgarnie…
– Jesteśmy dystrybutorem, który ma najszerszy zasięg na rynku. Naturalnie współpracujemy z Empikiem – salonami i sklepem online. Zaopatrujemy największe księgarnie internetowe, ale także i mniejsze – jest ich obecnie ok. 150. Docieramy także do ponad 200 księgarń indywidualnych. Współpracujemy ze wszystkimi sieciami księgarskimi, a także z dyskontami i marketami. Bardzo mocno rozwijamy dział współpracy z bibliotekami i aktualnie jesteśmy kluczowym dostawcą książek właśnie do placówek bibliotecznych. Wspólnie z nimi organizujemy wiele akcji promocyjnych, wspieramy między innymi akcję Noc Bibliotek.

– Księgarnie indywidualne mają do was duże pretensje, że zabieracie im rynek bibliotek…
– Biblioteki zaopatrują się w ogólnopolskich hurtowniach, hurtowniach specjalistycznych, a także w dużych sklepach internetowych oraz w księgarniach indywidualnych. Z naszego punktu widzenia biblioteka to bardzo dobry klient, z krótkim terminem płatności, bez prawa zwrotu. Z pewnością gdyby istniała ustawa lub porozumienie, które regulowałoby sprzedaż książek bibliotekom poprzez księgarnie, to byłoby to najlepsze rozwiązanie dla wszystkich uczestników rynku.

– Jak oceniasz w obecnej sytuacji kondycję rynku księgarskiego?
– To nie był łatwy czas dla całej gospodarki. Szczególnie niekorzystny okazał się dla księgarni niezależnych, które musiały
dostosować się do wprowadzonych ograniczeń, co często kończyło się zawieszeniem działalności i problemami z płynnością finansową. Rynek różnie sobie radzi, część klientów prowadzących księgarnie stacjonarne rozwija również sklepy internetowe. Pandemia przyspieszyła niektóre procesy. Szczególnie dynamicznie rozwija się e-commerce. Zgłasza się do nas sporo nowych klientów chcących nawiązać współpracę i zintegrować się z naszą bazą. Księgarniom stacjonarnym trudno konkurować na rynku, gdzie ceny są kształtowane głównie przez kanał online.

– A jak sobie radzą salony Empik?
– Empik zachowuje się bardzo racjonalnie. Negocjuje stawki z wynajmującymi, aby dostosować współpracę do nowych warunków. Obecnie jest otwartych ponad 260 salonów i do końca roku Empik planuje otworzyć pięć nowych. Tempo otwarć będzie też utrzymane w 2021 roku. W obszarze zainteresowań sieci są przede wszystkim lokalizacje uliczne, retail parki, wybrane galerie handlowe oraz projekty typu mixed-use.

– Platon dostarcza książki również do dyskontów, w tym do Biedronki, która chwali się coraz większą sprzedażą tej kategorii produktu…
– Biedronka bardzo poważnie traktuje dział książki, ale pewnym problemem może być ekspozycja. Testowo wprowadzamy różne rozwiązania, żeby to naprawić. W Biedronce odsprzedaż jest na naprawdę wysokim poziomie, dla wielu klientów zakup w dyskoncie jest początkiem przygody z daną serią, autorem, wydawnictwem. Nie zawahałbym się nazwać tego procesu swoistą kreacją rynku. Rolą Platona jest docieranie do klienta tam, gdzie dokonuje zakupu nawet zupełnie odmiennych produktów – z pozoru bardzo odległych od książki.

– W waszej ofercie dostępna jest też oferta podręcznikowa…
– Działamy ze wszystkimi największymi wydawcami podręcznikowymi, których oferta pokrywa ponad 90 proc. zapotrzebowania rynku. Mamy ponad 3 tys. indeksów.

– Wróćmy jeszcze do tematu wyłączności. Nie jest to popularne zjawisko. Wydawcy, w obawie przed bankructwem któregokolwiek z partnerów, stawiają na dywersyfikację.
– Oczywiście zdajemy sobie z tego sprawę. Ważne jest jednak, że Platon zawsze był i jest bardzo dobrym płatnikiem i jestem przekonany, że nasi partnerzy potwierdzą naszą rzetelność i solidność w tym i innych zakresach współpracy. Wydawcom, z którymi współpracujemy na wyłączność – oczywiście tak jak wszystkim innym – oferujemy terminowe spłaty należności, ale również profesjonalne wprowadzenie na rynek nowych tytułów, wspólne planowanie nakładu i zarządzanie cyklem życia danej publikacji oraz wiele innych dedykowanych działań w zakresie promocji i raportowania. Po stronie wydawcy pozostaje kreatywne poszukiwanie dobrych autorów, nietuzinkowych tytułów i kształtowanie wizerunku na rynku książki.

– Co będzie, jak wejdzie Amazon?
– Trudno na to pytanie tak jednoznacznie odpowiedzieć dzisiaj. Zdajemy sobie sprawę, że w wielu krajach wejście Amazona zmieniło układ sił na rynku. Rozmawiamy z wydawcami o nowym modelu współpracy, który pozwoli nam zachować równowagę.

– Jeżeli zgłosi się do was Amazon, to otrzyma takie same warunki jak inni jego konkurenci z rynku e-commerce?
– Dla każdego klienta określamy indywidualne warunki handlowe. Zawsze przy ustalaniu warunków bierzemy pod uwagę historię, czas współpracy, terminowość itd.

– A były już jakieś rozmowy w tej sprawie?
– Pewne kwestie są objęte tajemnicą handlową.

– Jaki może być scenariusz? Wydawcy zachowają się lojalnie?
– Trudno pisać taki scenariusz. Ostatnie wydarzenia bardzo zmieniły rynek, dlatego trudno mi powiedzieć jak zachowają się wydawcy i jaką strategię przyjmie Amazon.

– Platon z roku na rok ma coraz lepsze wyniki finansowe. Jak podsumujesz ubiegły rok?
– 2019 rok zakończyliśmy z bardzo dobrym wynikiem finansowym, osiągając wzrost o prawie 30 proc. Rozwijaliśmy się na wielu polach, w różnych segmentach, nie tylko z Empikiem, ale również z sieciami księgarskimi i księgarniami internetowymi. Zrealizowaliśmy wiele nowych projektów. Zoptymalizowaliśmy i zautomatyzowaliśmy procesy zakupowo-sprzedażowe na naszej platformie Platon.com.pl. Rozbudowaliśmy nasze API. Stworzyliśmy podstronę dla bibliotek. Opracowaliśmy kompleksową obsługę procesów logistycznych dla wydawców. Zmaksymalizowaliśmy obsługę mechanizmów logistyczno-magazynowych, osiągając poziom wysyłki około 40 mln książek rocznie. Wiemy, jak ważny jest rozwój czytelnictwa w Polsce, dlatego już po raz kolejny zostaliśmy oficjalnym partnerem akcji Noc Bibliotek, a także Fundacji Powszechnego Czytania. Staramy się również wspierać inicjatywy lokalne, jak Odjazdowy Bibliotekarz czy akcję „Jak Nie Czytam, Jak Czytam”.

– Jak firma Platon sobie radziła w tym trudnym, pandemicznym czasie?
– Początkowa niepewność bardzo szybko przerodziła się w siłę i motywację do działania. Elastycznie przestawiliśmy się na te kanały, które funkcjonowały, czyli bardzo mocno skoncentrowaliśmy się na księgarniach internetowych, na dyskontach i marketach. Jako dystrybutor przeszliśmy ten okres sprawnie i w bardzo dobrej kondycji.

– Obserwujemy w trakcie pandemii, że udział księgarń internetowych w całkowitej sprzedaży książek rośnie. Jak to wygląda z waszej perspektywy?
– Rzeczywiście ten kanał rośnie i to bardzo dynamicznie.

– Czy będziesz startował na stanowisko prezesa Polskiej Izby Książki?
– Tak, zdecydowałem, że zgłoszę swoją kandydaturę. Na co dzień obserwuję i mierzę się z wyzwaniami stojącymi przed wszystkimi uczestnikami rynku, w tym wydawcami. Niełatwy czas pandemii jeszcze mocniej pokazał, że potrzebny jest dialog i współpraca, umożliwiające elastyczne reagowanie na zmieniające się realia. Moim celem, jako prezesa Polskiej Izby Książki, będzie budowanie wzrostu rynku książki oraz Polskiej Izby Książki jako profesjonalnej organizacji reprezentującej naszą branżę. W swoim programie na czteroletnią kadencję prezesa PIK postawię na dialog i współpracę. Będę rozmawiać ze wszystkimi uczestnikami rynku, aby wspólnie odpowiadać na potrzeby naszej branży. Za cel stawiam sobie zintegrowanie rynku książki, między innymi poprzez zaproszenie do PIK jak najszerszego grona wydawców i księgarzy. Za niezbędny uważam także dalszy dialog z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwem Cyfryzacji. W relacji z tymi podmiotami także postawię na dyplomację i współpracę. Najważniejszym obszarem do rozmów jest tu oczywiście ustawa o książce – systemowe rozwiązanie dla sektora, gwarantujące dalszy rozwój rynku książki. Uważam, że rolą PIK, między innymi we współpracy z MKiDN, powinna być promocja czytelnictwa w Polsce, szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Z myślą o najmłodszych czytelnikach, ale oczywiście nie tylko, musimy wzmacniać dostępność książek w formatach cyfrowych, a także w innych nowoczesnych formach kontaktu z literaturą. Innowacyjność i nowoczesność to mocne punkty w moim programie. Z rynkiem książki jestem związany od ponad 20 lat. Ale w Izbie jestem nowy, dlatego liczę na wykorzystanie mojego doświadczenia, ale ze świeżym spojrzeniem. Na synergię rozwoju świata tradycyjnej książki z jeszcze mocniejszym wejściem do świata cyfrowego.

Paweł Filar (1971, Warszawa), absolwent Wydziału Zarządzania i Marketingu SGH. Uzyskał też dyplom MBA University of Antwerp/ Bergishe University/ Free University of Brussels oraz Uniwersytetu Warszawskiego. W roku 2014 ukończył roczny program menedżerski Harvard Business School – Strategic Leadership Academy. W 1995 roku założył wraz z Jackiem Darowskim firmę dystrybucyjną Platon. Od 2003 roku po przekształceniu firmy w spółkę prawa handlowego pełnił funkcję członka zarządu. Po transakcji nabycia większościowych udziałów Platona przez Empik pozostał prezesem zarządu. Przez kilka lat był wykładowcą na Podyplomowych Studiach Polityki Wydawniczej i Księgarstwa UW. Rodzina: żona, trójka dzieci. Zainteresowania: teatr, dobra książka, podróże i sport.

Autor: Rozmawiali Piotr Dobrołęcki i Ewa Tenderenda-Ożóg