18 maja trzy organizacje: Instytut Goethego w Warszawie, Polska Izba Książki i Frankfurter Buchmesse zorganizowały panel z cyklu polsko-niemieckich branżowych spotkań online na temat przyszłości stacjonarnych, tradycyjnych księgarń. W spotkaniu online udział wzięli: Tobias Proksch, dyrektor zarządzający E-commerce, Marketing & IT w sieci księgarni Osiander oraz Łukasz Kierus, właściciel firmy Glosel, zarządzającej księgarnią internetową TaniaKsiazka.pl, a prowadziła je Ewa Tenderenda-Ożóg, prezeska zarządu spółki Biblioteka Analiz. Obydwaj prelegenci są zawodowo związani z rynkiem księgarskim. Księgarnia Osiander to tradycyjne przedsiębiorstwo rodzinne z Niemiec Południowych, jedna z największych i najstarszych sieci księgarń stacjonarnych w Niemczech, w zakresie e-commercu współpracująca z siecią Thalia. Obroty roczne firmy wynoszą ok. 100 mln euro. Sklep internetowy został założony w 1996 roku. W ramach sieci działa 68 placówek. Natomiast Taniaksiazka.pl to jedna z największych internetowych księgarń w Polsce. Rozwija obecnie sieć stacjonarnych punktów odbioru książek. Taniaksiazka.pl oferuje 300 tys. produktów, w tym 135 tys. książek i 82 tys. e-boków i audiobooków. W 2020 roku zrealizowano prawie 2 mln zamówień, sprzedano ponad 6,5 mln książek. Firma Osiander ma bardzo długą tradycję – świętuje 435 lat. Natomiast firma Glosel funkcjonuje na rynku 15 lat. Tobias Proksch mówił o wyzwaniach, przez jakimi stanęła branża księgarska: – Pandemia sprawiła, że centra miast się wyludniły. W Niemczech borykamy się z rosnącymi cenami najmu. W ostatnich 25 latach nastąpił wzrost wskaźnika wysokości czynszu o 50 proc. Do tego klienci w czasie pandemii zmienili swoje zachowania, wyemigrowali do internetu, przerzucili się na aplikacje i platformy internetowe. Przyzwyczaili się już, że mogą otrzymać zamówione produkty szybko. Nie chcą już płacić za przesyłkę, mogą łatwo produkty zwrócić. Zmieniła się rutynowa zakupowa. Dlatego my również powinniśmy szukać alternatywnych kanałów zbytu. Pojawiły się również nowe sposoby konsumowania treści. Kiedyś dla książki nie było alternatywy, dziś można jej słuchać, czytać na czytniku czy nawet w aplikacji, która nam ją po prostu streści. Do tych wyzwań dochodzi jeszcze konkurencja o uwagę konsumenta ze strony wielkich platform technologicznych i usług na życzenie. Zwrócił uwagę również na to, że co roku rynek niemiecki mierzy się z dziesiątkami tysięcy nowości. – Nikt nie jest w stanie tego wszystkiego skonsumować. A my musimy być wsparciem dla klientów, a z drugiej strony liczymy się z tym, że wydawnictwa będą cały czas promować nowych autorów i nowe książki. Potrzebujemy rozwiązań dotyczących i tego wyzwania – mówił Tobias Proksch. Jaką receptę ma na te wszystkie bolączki Osiander? – Po pierwsze wielokanałowość. W centrum naszego zainteresowania powinien być klient, a wszystkie kanały, których używamy, doskonale znać naszego klienta. Za cenę tego, że klienci przekazują swoje dane, my wiemy wiele o ich preferencjach i możemy się dostosować do ich potrzeb. A skąd te informacje? Osiander daje m.in. możliwość płacenia na miejscu bez podchodzenia do kas, tylko po zeskanowaniu kodu w aplikacji. Następnie – ważne jest zadbanie o lojalność klientów. Polecanie klientom tego co, może być dla nich ciekawe. Najlepiej do tego wykorzystać sztuczną inteligencję, ale dużo zależy od tego, jaką wiedzę ekspercką posiadają sami pracownicy. Osiander właśnie z tego słynie, że nasi pracownicy dobrze znają klientów. Wykorzystujemy dane, żeby mieć wartość dodaną dla nich – tłumaczył Tobias Proksch. Kolejna bardzo ważna rzecz, o której mówi ekspert, to dotarcie do młodych …