Zgodnie z oczekiwaniami branży ministerstwo edukacji stało się, na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy, jednym z głównych rozgrywających rynku publikacji szkolnych. Przede wszystkim poprzez zmianę prawnych zasad dopuszczania i obrotu podręcznikami w obszarze nauczania ogólnego (szkoła, podstawowa, gimnazjum, szkoły ponadgimnazjalne), co w zasadniczy sposób wpłynęło na zmianę modelu handlowego wydawców tego segmentu i bardzo wyraźnie odbiło się na przychodach sektora detalicznego, zwłaszcza poprzez znaczący spadek obrotu księgarń niezależnych. Obecnie w znaczący sposób to właśnie MEN określa wartość poszczególnych sektorów tematycznych, określona przez wysokość dotacji celowych, dzięki którym szkoły dokonują zakupów książek do nauki języków obcych oraz dodatkowych pozycji o charakterze uzupełniającym (m.in. zestawy ćwiczeń i zbiorów zadań). Jednak MEN na każdym kroku boryka się z ciężarem przedsięwzięcia, jakim jest zaopatrzenie w książki szkolne ponad 10 tys. placówek edukacyjnych i kilkuset tysięcy uczęszczających do nich uczniów. Dotyczy to zarówno perturbacji z logistyką takiego projektu, co w największym stopniu odnosi się do opóźnień w dostawach kolejnych części poszczególnych rządowych podręczników, jak również kłopotów resortu z zabezpieczeniem i przekazaniem gminom, jako podmiotom nadzorującym szkoły, na czas odpowiednich środków finansowych w ramach dotacji celowych na zakup pomocy edukacyjnych. Należy przypomnieć, że w roku szkolnym 2014/2015 bezpłatnie podręczniki i materiały ćwiczeniowe otrzymali uczniowie klasy I szkoły podstawowej. W najbliższym roku szkolnym prawo do bezpłatnego dostępu do podręczników oraz materiałów ćwiczeniowych, przeznaczonych do obowiązkowych zajęć edukacyjnych z zakresu kształcenia ogólnego, przysługuje już uczniom klas I, II i IV szkoły podstawowej oraz uczniom klasy I gimnazjum.Stąd obliczone przede wszystkim na efekt wizerunkowy apele szefowej resortu edukacji, minister Joanny Kluzik-Rostkowskiej, jakie kieruje ona do szefów placówek szkolnych. "Zwracam się do Wszystkich Państwa Dyrektorów z prośbą o dołożenie wszelkich starań, aby uczniom klas I, II i IV szkoły podstawowej oraz uczniom klasy I gimnazjum zapewnić ustalone przez szkołę podręczniki i materiały ćwiczeniowe, tak aby mogli z nich korzystać już z początkiem nowego roku szkolnego, zgodnie z określonym w szkole planem zajęć (...) Proszę wziąć pod uwagę, że oprócz czasu niezbędnego na uruchomienie dotacji celowej, odpowiednio wcześnie muszą być również podjęte czynności związane z zamówieniem i zakupem podręczników i materiałów ćwiczeniowych, tak aby mogły one zostać dostarczone do szkół z początkiem roku szkolnego" - czytamy w liście minister edukacji opublikowanym na stronie MEN w ostatnich dniach (pisownia oryginalna). Apel ten sąsiaduje z coraz liczniejszymi medialnymi doniesieniami dotyczącymi spodziewanych opóźnień w realizowanych przez szkoły zakupów, finansowanych ze środków budżetowych, zakupów. Zresztą w sferze medialnej aktywności MEN stara się zawczasu obarczyć za potencjalne opóźnienia w realizacji harmonogramu przekazywania pieniędzy właśnie placówki edukacyjne. Cały proces przekazywania dotacji ma zakończyć się do połowy października. Podsumowując z punktu widzenia rodzica-płatnika darmowe podręczniki dostępne będą dla uczniów klasy pierwszej, drugiej i czwartej szkoły podstawowej oraz pierwszej klasy gimnazjum. W efekcie do 1 września 2017 roku podręczniki i ćwiczenia finansowane przez państwo otrzymają uczniowie wszystkich klas szkół …