Wprawdzie kieleckie Targi Edukacyjne „Edukacja” obchodziły jubileusz dwudziestej edycji, jednak nie był to czas hucznego świętowania, ale refleksji i przemyśleń nad ich przyszłością. W tym roku imprezę, która w poprzednich edycjach tradycyjnie miała miejsce w marcu i trwała trzy dni, skrócono o jeden dzień i przyspieszono jej termin, bo odbyła się w dniach 11 i 12 lutego. Miało to tylko tę zaletę, że stała się pierwszą imprezą targową w kieleckim kompleksie, otwierając w ten sposób targowy sezon, który jak co roku w Kielcach jest niezwykle bogaty, bo obejmuje niemal 80 dużych wydarzeń. Wśród nich są tak bardzo znane – i dochodowe – spotkania targowe jak: Międzynarodowe Targi Techniki Rolniczej „Agrotech”, Międzynarodowe Targi Budownictwa Drogowego „Autostrada-Polska”, Międzynarodowe Targi Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych i Gumy „Plastpol”, Międzynarodowa Wystawa Budownictwa i Wyposażenia Kościołów, Sztuki Sakralnej i Dewocjonaliów „Sacroexpo”, a przede wszystkim najważniejszy w naszej części Europy Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego, który jest sztandarową i najgłośniejszą kielecką imprezą. Dzięki tym wszystkim wielkim wydarzeniom Targi Kielce stały się potężnym graczem na targowym rynku nie tylko w kraju, ale i w całej naszej części Europy. Pozwala to utrzymać mniej opłacalne imprezy, ale ważne nie tylko dla wizerunku firmy, ale i potrzebne w regionie świętokrzyskim. I taką imprezą od początku, czyli już od dziewiętnastu lat są właśnie Targi „Edukacja”. Nie przynoszą zysku, ale przy takim podejściu kierownictwa targowej firmy mogą dalej istnieć. Ten rok był ewidentnie rokiem kryzysu, który zarysował się już przy poprzedniej edycji, chociaż na targach było łącznie 100 wystawców i jak co roku pojawili się najwięksi wydawcy edukacyjni z Nową Erą, WSiP-em i …