Bronisław Kledzik, współzałożyciel wydawnictwa Media Rodzina, opublikował książkę wspomnieniową „Pasieka 24. Od cenzora do pastora”. Tytuł książki został zaczerpnięty z adresu poznańskiej oficyny na starych Winogradach. „Mam dwie rodziny. Pierwsza to moja prywatna rodzina, której jestem współzałożycielem, czyli moja żona, dwie córki, już mężatki, i wnuki. Druga to rodzina zawodowa, czyli Media Rodzina, której również jestem współzałożycielem” - pisze autor. W swojej publikacji wspomina o tym, że pracę w branży książkowej zaczynał w roku 1968 w Wydawnictwie Poznańskim, które było „pierwszym i najważniejszym etapem mojej wydawniczej drogi, w której uczyłem się zawodu”. W 1992 roku wspólnie z Amerykaninem Robertem Gamble powołali do życia Wydawnictwo Media Rodzina. Razem tworzyli wspaniały duet edytorski. Przypomnijmy, że w 2020 roku redakcja „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI” przyznała Bronisławowi Kledzikowi tytuł Człowieka Roku. Redaktor naczelny Piotr Dobrołęcki podkreślił wówczas w uzasadnieniu, że jedną z wielu wspaniałych cech laureata jest „umiejętność stworzenia zespołu współpracowników, a do tego najtrudniejsza cecha – umiejętność przekazania obowiązków i odpowiedzialności we właściwym czasie swoim wychowankom”. Autor książki w końcowym rozdziale książki wspomina o przekazaniu sterów firmy następczyniom – Justynie Kardasz i Joannie Nowakowskiej oraz o rzeźbie Roberta Gamble`a, która stanęła dwa lata po jego śmierci przed siedzibą wydawnictwa przy ul. Pasieka 24. – Wiele osób mnie pytało, dlaczego nie postawiliśmy tego monumentu na Starym Rynku czy placu Wolności. Uważaliśmy, że byłoby to zbyt banalne i zniknąłby on w krajobrazie. Chcieliśmy także, aby on tu był z nami, abyśmy mogli się z nim codziennie witać i żegnać – mówił podczas uroczystego odsłonięcia rzeźby Bronisław Kledzik. Prezentujemy fragment książki: NOS I TABAKIERA Zmiany personalne, jakie w 2011 roku zaszły w Media Rodzinie, nastąpiły w najbardziej oczekiwanym momencie, ponieważ w branży naszej dawały o sobie znać coraz bardziej dotkliwe perturbacje handlowe, spowodowane głównie zatorami płatniczymi. Nieregulowanie należności w umownym terminie stało się w pewnym momencie wręcz plagą, czymś zupełnie naturalnym. Hurtownie, niezależne księgarnie i sieci księgarskie, tocząc między sobą wojny rabatowe, zaczęły przy okazji sondować wytrzymałość finansową wydawców. Może da się jeszcze o pół roku odwlec wymagalną płatność? A może dadzą nam dodatkowy rabat? A może, gdy sprawa trafi do sądu, pójdą na ugodę? A jak nie pójdą na ugodę, to my przestaniemy z nimi handlować i zobaczymy, czy to nos jest dla tabakiery, czy tabakiera dla nosa? Aby na nie odpowiedzieć, należy najpierw ustalić: who is who? Dla mnie nie ulegało i nie ulega najmniejszej wątpliwości, …