środa, 3 listopada 2021
ZABRAKŁO DUŻYCH I  ZNANYCH WYDAWNICTW, SKORZYSTALI MNIEJSI
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeruBiblioteka Analiz nr 556 (19/2021)
Najważniejsze, że się odbyły! Jak dobrze znów słyszeć ten gwar! Taki był główny ton wypowiedzi uczestników 24. Międzynarodowych Targów Książki w  Krakowie, które trwały od 14 do 17 października w tradycyjnym miejscu, czyli w Expo Kraków przy ul. Galicyjskiej. Podkreślenie, że miejsce było tradycyjne ma duże znaczenie, bo w odróżnieniu od odbywających się miesiąc wcześniej Warszawskich Targów Książki krakowscy organizatorzy nie wyszli „w plener” i pod namioty, lecz przeprowadzili odważnie całą imprezę „pod dachem”, jak to było zawsze w  latach poprzednich. Warszawska decyzja była zrozumiała z wielu powodów, szczególnie sanitarnych, jednak w Krakowie targi książki wróciły do tradycyjnej formy jako drugie z kolei po – znacznie mniejszych – Targach Wydawców Katolickich, które udało się zorganizować również w miejscu tradycyjnym, czyli w Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie. Trzeba tutaj koniecznie podkreślić wielki wysiłek i konsekwencję, z jaką doprowadził tę inicjatywę do skutku ks. Roman Szpakowski, prezes Stowarzyszenia Wydawców Katolickich, który również wspierał krakowską imprezę. Celnie podkreślali organizatorzy, że krakowskie spotkanie „zapamiętamy nie tylko jako pierwsze od blisko dwóch lat stacjonarne wydarzenie literackie w Krakowie, ale również jako imprezę dającą nadzieję, przypominającą, jak ważny jest kontakt z drugim człowiekiem, szczera rozmowa, życzliwość i uśmiech”. I dlatego atmosferę tego wydarzenia z pewnością będziemy długo wspominać. Naczelne przesłanie, jakie przekazywali zarówno organizatorzy, jak i  wystawcy, i  czytelnicy, brzmiało: „wreszcie!”. Wreszcie odbyły się rzeczywiste targi książki, których nie zastąpią żadne inicjatywy internetowe, jakich w ostatnich miesiącach było bardzo dużo. Wielu uczestników krakowskich targów czuło się jednak zawiedzionych ich skromnością w porównaniu z „klęską urodzaju”, z jaką organizatorom przyszło się mierzyć w poprzednich latach. W ubiegłym roku targi zostały odwołane, została tylko wirtualna namiastka, ale przecież pamiętamy dobrze z lat poprzednich protesty i bojkoty, niesamowity tłok w soboty i niedziele, długie kolejki przed kasami biletowymi i ogólne niezadowolenie z  tych powodów. Teraz było luźniej, między stoiskami wytyczono szersze przejścia, było sporo powierzchni niezabudowanej, ale przede wszystkim zabrakło wielu dużych i znanych wydawców, co spotkało się z niezadowoleniem czytelników, którzy nie mogli kupić wielu tytułów, na jakie liczyli. Szczególne zdziwienie wywołała absencja ze strony dwóch wielkich krakowskich edytorów, a bardzo skromna oferta jednego z nich na stoisku dystrybutora nie zaspokajała oczekiwań. Zadowoleni byli natomiast (i to bardzo!) niektórzy mniejsi wydawcy, do których trafiali czytelnicy spragnieni osobistego kontaktu z książkami i autorami, gotowi do rozmów i  bezpośrednich zakupów, a  nie korzystania tylko z „bezdusznej” oferty internetowej. To idzie młodość! Można było też zauważyć wzrastającą rolę promocji książek i autorów, a często bardziej autorek, w mediach społecznościowych. Pojawiła się dość liczna grupa pań (i kilku panów też) mniej znanych, a nawet szerzej jeszcze nieznanych, które dzięki sprawnej obecności w internecie zgromadziły spore grupy czytelniczek, a  może lepiej nawet powiedzieć fanek, które stały w kolejkach, aby porozmawiać, dostać dedykację, a przede wszystkim zrobić wspólne zdjęcie. Robiono także zdjęcia z  blogerkami czy blogerami, vlogerami, bookstagramerami i  booktuberami, którzy na bieżąco na swoich kanałach w social media relacjonowali pobyt na targach. – Widzę, że na targach nie ma kilku większych wydawców, ale paradoksalnie kupiłam więcej książek niż dwa lata temu. Cieszę się, że w tym roku mogłam się spotkać z koleżankami właśnie tutaj, zrobić zdjęcie z autorami i po prostu przyjemnie spędzić czas „na żywo”, a nie przed monitorem komputera – powiedziała młoda czytelniczka. Należy zgodzić się z opinią, że tegoroczna edycja należała właśnie do młodych, którzy szturmem opanowali targowe przestrzenie. – Atmosfera jest niesamowita i opowiadam to wszystkim, że stało się coś niezwykłego, bo średnia wieku uczestników tych targów jest bardzo niska. Przez parę lat byłam zaniepokojona, że młodzież nie przychodzi na targi, natomiast to, co obserwuję tutaj od czwartku, jest naprawdę niebywałe. W  mojej ocenie osoby starsze troszeczkę się zlękły i nie przyszły, ale ich miejsce zajęli młodzi ludzie, których jest mnóstwo – mówiła Dorota Malinowska-Grupińska, właścicielka wydawnictwa MG, była prezes Polskiej Izby Książki. Młodzi czytelnicy wychodzili z  targów nawet z plecakami i walizkami załadowanymi książkami, z …
Wyświetlono 25% materiału - 639 słów. Całość materiału zawiera 2556 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się