Rok 2015 był dobrym rokiem dla targów książki w całym kraju. Organizatorzy niemal wszystkich imprez mogli odnotować spore zainteresowanie zarówno wystawców, jak i czytelniczej publiczności. Pobito rekordy frekwencji we wszystkich trzech najważniejszych imprezach w Warszawie, w Krakowie oraz we Wrocławiu. Rozwinęły się też imprezy regionalne, a premiera nowej formy targowej w Katowicach przyniosła nieoczekiwany pod względem skali sukces. Problemy pojawiły się jedynie w segmencie książki akademickiej i naukowej, ale ich organizatorzy również dokładają starań, aby nie likwidować tradycyjnych imprez. Jedyna porażka to sektor edukacyjny, który poniósł dotkliwe straty po niefortunnych decyzjach poprzedniej ekipy rządowej związanych z niefrasobliwą realizacją pozytywnego programu bezpłatnych podręczników, co odbiło się nie tylko dotkliwie w segmencie księgarskim, ale doprowadziło do zawieszenia głównej imprezy targowej w Kielcach. Podsumowanie wielu zwycięstw oraz nielicznych porażek o sferze targowej zamieściliśmy w poprzednim numerze Biblioteki Analiz. Oceny zeszłorocznych wydarzeń targowych upoważniają do optymistycznego spojrzenia na zapowiedzi w roku obecnym. Warszawskie Targi Książki, które odbędą się po raz siódmy, z pewnością będą jeszcze bardziej okazałe niż dotychczas, co wynika chociażby z zapowiedzi wykorzystania jeszcze większej powierzchni na Stadionie Narodowym niż to było dotychczas, co pozwoli na przyjęcie zwiększonej liczby wystawców i rozszerzenia i tak już bardzo bogatego programu imprez towarzyszących. Do tego po rocznej przerwie organizatorzy targów planują ponowne wykorzystanie płyty boiska dla wielu spotkań z udziałem większej liczby starszych, a zwłaszcza młodszych czytelników, bo w ubiegłym roku w trakcie targowej imprezy z dużą nonszalancją właściciele Stadionu Narodowego prowadzili prace przygotowawcze przed kolejnym wydarzeniem sportowym. Do tego międzynarodowy charakter warszawskich targów ma podkreślić zaproszenie Węgier jako gościa honorowego, co może być powodem do przyjazdu do Warszawy nie tylko dużej grupy węgierskich ludzi kultury, ale też i znaczących polityków. Drugi - równoległy - zapowiadany zagraniczny akcent to obecność Barcelony i literatury katalońskiej, co z pewnością jeszcze bardziej przyciągnie czytelniczą publiczność. Krakowska impreza pomimo niedawnego umiędzynarodowienia jej nazwy pozostanie ciągle jeszcze bardzo ważnym miejscem spotkań dla krajowego rynku książki. Zeszłoroczna edycja wykazała nawet, że zainteresowanie udziałem w targach ze strony wydawców jest większe niż możliwości ekspozycyjne nowego obiektu, więc organizatorzy nie mieli problemów z akwizycją zgłoszeń i zapewne tak samo będzie w tym roku. Mamy nadzieję, że nie odbije się to negatywnie na ich relacjach z wystawcami, którzy dalej będą tak dopieszczani, jak to było przez długie lata, gdy krakowskie targi odbywały się w niezbyt przyjaznych obiektach, a za to ich atmosfera była najbardziej przyjazna. Na pewno też organizatorom leży na sercu problem lepszego rozwiązania komunikacyjnego, w tym również rozładowania uciążliwych korków, jakie tworzą się pod koniec każdego dnia przy jednoczesnym wyjeździe raptem kilkudziesięciu samochodów. Z problemami spowodowanymi większym zainteresowaniem wystawców w stosunku do posiadanej powierzchni wystawienniczej borykają się też organizatorzy dwóch imprez organizowanych w Arkadach Kubickiego Targów Wydawców Katolickich oraz Targów Książki Historycznej. Dla organizatorów wielu innych imprez targowych takie problemy byłyby marzeniem, ale faktem jest, że obie warszawskie imprezy nie narzekają na frekwencję. Rezerwy natomiast mają organizatorzy Śląskich Targów Książki, które po raz pierwszy odbyły się na jesieni ubiegłego roku w nowym centrum kongresowym w Katowicach. Jak zapewniają, w tym roku zajmą …