Piątek, 26 marca 2021
ROZMOWA Z DR. INŻ. JACKIEM HAMERLIŃSKIM, DYREKTOREM CENTRALNEGO OŚRODKA BADAWCZO-ROZWOJOWEGO PRZEMYSŁU POLIGRAFICZNEGO I PREZESEM POLSKIEJ IZBY DRUKU
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeruBiblioteka Analiz nr 543 (6/2021)
Czym zajmuje się Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Poligraficznego? To instytut badawczy, który jako jedyny w Polsce zajmuje się dokładnie rozumianą technologią i materiałami poligraficznymi. Istnieją jeszcze inne instytuty naukowe na wyższych uczelniach, jak Centrum Papiernictwa i Poligrafii w Łodzi czy Instytut Mechaniki i Poligrafii Politechniki Warszawskiej, ale my jesteśmy jedynym instytutem badawczym związanym z przemysłem, a nie z nauką. Oczywiście nauka jest ważna, bo za to jesteśmy oceniani, ale sensem istnienia instytutu jest współpraca z przemysłem i rozwiązywanie problemów, jakie przedsiębiorcy nam zgłaszają, jak na przykład opracowanie nowych technologii czy poszukiwanie materiałów spełniających określone wymagania. Tak jest w przypadku naszych najnowszych prac w zakresie materiałów biodegradowalnych lub o właściwościach barierowych. Ośrodek podlega ministerstwu, dla którego jest jedyną taką placówką... To jest historyczna zaszłość, że poligrafia została przypisana do resortu kultury, który obecnie nosi nazwę Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. I rzeczywiście jesteśmy obecnie jedynym instytutem badawczym nadzorowanym przez to Ministerstwo. Który departament w Ministerstwie sprawuje nadzór nad Ośrodkiem? Naszym departamentem nadzorującym jest obecnie Departament Własności Intelektualnej i Mediów, bo tam najbardziej pasujemy, chociaż poprzednio podlegaliśmy kolejno dwóm innym departamentom. Czy w związku z tym budżet Ośrodka jest zasilany z budżetu Ministerstwa? Właśnie nie i to jest problem. Zgodnie z ustawą o instytutach badawczych, na podstawie której funkcjonujemy, Ministerstwo powinno nam zapewnić nieruchomość. Poprzednio nieruchomość, którą Ośrodek zarządzał, została przekazana bardzo dawno temu w zarząd spółki Zakłady Graficzne Dom Słowa Polskiego i razem z tą spółką została sprywatyzowana. Dlatego wynajmowaliśmy pomieszczenia i od 30 lat płacimy za ich wynajem i tak jest też obecnie, bo Ministerstwo nie daje nam na to pieniędzy. Jedyne fundusze, jakie dostajemy z budżetu państwa, to dotacja na działalność statutową z resortu nauki, a nie z resortu kultury. Dotacja zależy od kategorii naukowych i od liczby pracowników naukowych. W tym roku będzie nowa kategoryzacja, co może spowodować, że nie będziemy mieli tych pieniędzy, bo nie spełniamy nowych wymogów dla instytutów badawczych, które przewidują zatrudnienie co najmniej 20 osób. Stawia to przyszłość Ośrodka pod znakiem zapytania? Tak, w zakresie finansowania z budżetu państwa. Przez wiele lat nie korzystaliśmy z dotacji, ponieważ współpraca z przemysłem była na tyle rozległa, że potrzebne nam pieniądze można było zarobić w sposób komercyjny. Problem zaczął się wtedy, gdy nasza część produkcyjna obejmująca produkcję testową, jaka przez długi czas była źródłem ważnych dochodów i co kiedyś nazywane było produkcją antyimportową, umarła śmiercią naturalną. Możemy dalej produkować bardzo specjalistyczne kleje poligraficzne, dostosowane do potrzeb indywidualnego użytkownika, ale już na znacznie mniejszą skalę niż przed laty. W konsekwencji musimy się liczyć z tym, że trzeba szukać nowych źródeł przychodu, na przykład chociażby ze sprzedaży technologii czy opracowań badawczych. Tak więc Ministerstwo Kultury was rozlicza, ale nie finansuje... Ministerstwo Kultury nas również kontroluje – raz na trzy lata. Czasami z kontroli wychodzą różne kwestie, zawsze bardzo formalne, bo nigdy nie ma zastrzeżeń merytorycznych do naszego funkcjonowania. Ale były np. zastrzeżenia, że dowody kasowe muszą być podpisywane przez trzy osoby, podczas gdy cała administracja Ośrodka liczy trzy osoby. To ile osób jest zatrudnionych w Ośrodku? Teraz jest ponad osiem etatów i dziewięciu pracowników. Pod koniec ubiegłego roku odeszła jedna pani, co na szczęście nie wpływa na poziom dotacji na ten rok. Jeżeli nie będzie nowych przychodów, to nie można będzie zwiększać zatrudnienia, które – jak czasami wygląda – jest za małe. Gdzie jest zlokalizowana produkcja, o której mówiliśmy? Własną produkcję testową wykonujemy w naszym laboratorium na parterze wynajmowanego budynku przy ul. Zagadki 21 w pobliżu skrzyżowania Al. Jerozolimskich z ul. Łopuszańską w Warszawie. Produkcja obejmuje przede wszystkim kleje poligraficzne, które stanowią podstawowy zakres produkcyjny, ale oczywiście można w naszym laboratorium produkować inne materiały dla poligrafii o podobnych właściwościach, jak np. powłoki do nakładania w technice fleksograficznej. Mamy takie pomysły, ale głównie produkujemy kleje na zamówienie klientów według receptur opracowanych przez Ośrodek i modyfikowanych w miarę potrzeb. Ośrodek jest też wydawcą „Acta Poligraphica”, jedynego czasopisma naukowego w branży... Od wielu lat wysuwano postulat, aby pojawiło się polskie pismo branżowe, w którym można publikować artykuły naukowe, wymagane z różnych względów dla rozwoju naukowego, jak publikacje doktorantów czy osób, które chcą opisać swoje badania po polsku, a niekoniecznie zamieszczać je w prasie angielsko– czy niemieckojęzycznej. Oczywiście ma to swoje zalety z powodu punktacji, czyli tzw. impact factor, który się liczy do osiągnięć naukowych. Dr inż. Jerzy Hoppe, jeden z moich poprzedników na stanowisku dyrektora Ośrodka, tak długo męczył wszystkich, aż doszliśmy do wniosku, że takie czasopismo warto powołać i od sześciu lat jest wydawane. Obecnie jest to półrocznik, czyli wychodzą dwa numery w roku, jeden na przełomie roku, czyli grudniowy, a drugi w połowie roku, czyli czerwcowy czy lipcowy. Nigdy nie musimy starać się gwałtownie o teksty, bo sporo ich spływa. Część jest naszych pracowników, a część z innych ośrodków, a nawet z zagranicy, bo mieliśmy już kilka tekstów z Ukrainy, a więc pojawiają się już teksty międzynarodowe. Naszym zdaniem publikacja jest niezagrożona, zwłaszcza że koszty wydania są względnie niewielkie, a nakład nie …
Wyświetlono 25% materiału - 813 słów. Całość materiału zawiera 3254 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się