Jak można przedstawić firmę Ricoh? Stanisław Pieczara: Ricoh jest firmą z kapitałem japońskim, działa na całym świecie i jest jednym z większych producentów i dostawców rozwiązań do cyfryzacji miejsca pracy. Firma zaczynała od rozwiązań typowo biurowych, jak kopiarki, duplikatory czy podobne urządzenia, natomiast w epoce cyfryzacji dostarcza również oprogramowanie do zarządzania elektronicznym obiegiem dokumentów czy systemy do rezerwacji biurek. Od wielu lat Ricoh jest ważnym graczem na rynku urządzeń produkcyjnych adresowanych głównie do profesjonalnego sektora poligraficznego, a są to maszyny elektrofotograficzne i inkjetowe. Mamy też ogromny dział, który zajmuje się R&D (Research and Development). Tu, w biurze, korzystamy na przykład z monitora interaktywnego, po którym można swobodnie „mazać” palcem albo robić prezentacje i wykorzystywać w przyjazny sposób do komunikacji. Jest to bardzo przydatne szczególnie teraz, w dobie pandemii i spotkań hybrydowych. Stosujemy systemy inkjetowe do reklam wielkoformatowych, a także systemy wykorzystywane do druku identyfikacji wizualnej czy do dekoracji. Dla przykładu można mieć w domu na ścianie szklany panel wyprodukowany z wykorzystaniem głowic piezoelektrycznych produkcji naszej firmy. Co z oferty firmy Ricoh jest przeznaczone do branży książkowej? SP: Wiele lat temu Ricoh podjął decyzję o rozwoju systemów produkcyjnych. Oznacza to, że firma przygotowała i wdrożyła – z bardzo dobrym efektem – systemy początkowo przeznaczone do druku elektrofotograficznego, równolegle wdrażając systemy do druku inkjetowego, które pozwalają na łatwy druk książek. Obecnie większość okładek wykonywanych w Polsce w technologii cyfrowej drukowana jest na urządzeniach Ricoh. Są to urządzenia klasy 9000 i właściwie dzisiaj większość znaczących drukarń, jak Totem, Pozkal czy Elpil, drukuje okładki właśnie z wykorzystaniem rozwiązań firmy Ricoh. One w sposób idealny wpasowują się w ten obszar, przede wszystkim ze względu na kwestie foliowania. Tadeusz Kuczkowski: Toner, który jest używany w urządzeniach Ricoh, pozwala foliować okładki zaraz po procesie zadruku, bez dodatkowego dogrzewania dla odpowiedniego utrwalenia folii. Dzięki temu technologicznie jest to dużo prostsze, a w konsekwencji – tańsze. Od jak dawna firma działa w Polsce? SP: Od połowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku funkcjonowało w Polsce przedstawicielstwo firmy, ale równolegle działała ona też przez dealerów. Potem Ricoh wykupił jedną z firm dealerskich, zwiększając swoją obecność w Polsce. Nasz kraj jest ważnym rynkiem dla firmy, bo w ulokowane są tu też centra outsourcingowe Ricoh dla całej Europy. Tuż obok siedziby naszej spółki zlokalizowane jest centrum outsourcingu IT, w którym pracuje ponad 150 osób, świadcząc usługi dla klientów. Mamy też duże centrum outsourcingowe w Gdańsku, które realizuje usługi związane z procesami biznesowymi na potrzeby grupy Ricoh, zatrudniające ponad 90 tys. osób na całym świecie. Tak więc firma jest obecna w Polsce od połowy lat dziewięćdziesiątych, początkowo jako przedstawicielstwo, a potem jako spółka, ale cały czas „pączkuje” i liczba osób pracujących w Ricoh rośnie. Panowie reprezentujecie spółkę Ricoh Polska… SP: … w której jako dyrektor sprzedaży jestem odpowiedzialny za całą sprzedaż, wszystkie linie biznesowe i wszystkie usługi. Prezesem spółki jest Tomasz Nazaruk, a Tadeusz Kuczkowski odpowiada za obszar systemów produkcyjnych, który nazywamy Ricoh Graphic Communications. TK: Odpowiadam za wszystkie sprawy związane ze sprzedażą urządzeń cyfrowych Ricoh na rynku poligraficznym w Polsce. Jestem z wykształcenia inżynierem poligrafem, co jest pomocne w rozmowach z klientami i partnerami. Zajmuję się m.in. rozwiązaniami przeznaczonymi do drukarń dziełowych, zarówno wyposażonych w maszyny arkuszowe, jak i w maszyny rolowe. Jestem przekonany, że moje wykształcenie, doświadczenie oraz rozwiązania Ricoh pozwolą na optymalizację kosztów naszych klientów. SP: Mamy co robić w tym zakresie, bo z dumą możemy stwierdzić, …