środa, 25 grudnia 2013
Raport z badań. Część 1
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru371
W połowie grudnia Centrum Cyfrowe: Projekt Polska opublikowało raport z prowadzonego w latach 2012-2013 badania „Prawo autorskie w czasach zmiany. O normach społecznych korzystania z treści”. Autorami raportu z badania są Michał Danielewicz i Alek Tarkowski. Jak czytamy we wstępie przygotowanego przez nich materiału: „Od ponad dekady jesteśmy świadkami gwałtownych przemian zachowań regulowanych przez prawo autorskie. Mamy do czynienia równocześnie z nowymi formami ekspresji, nowymi kanałami dystrybucji treści oraz rosnącą sferą wymiany nieautoryzowanej i nieformalnej. W każdym z tych wypadków dochodzi też do umasowienia praktyk regulowanych przez prawo, które jeszcze niedawno regulowało działalność niewielkiej grupy profeprofesjonalnych twórców i pośredników. Zmiany sposobów korzystania z kultury (i innych treści regulowanych przez prawo autorskie) są na tyle rozległe i powszechne, a przy tym tak oderwane od obowiązującego prawodawstwa, że jego utrzymanie w obecnym kształcie jest coraz trudniejsze – jeśli tylko uznamy, że prawo i rzeczywistość społeczna winny być spójne, odpowiadać sobie. Istnieje poważne ryzyko, że zmiany prawa autorskiego, zamiast naprawić sytuację, wprowadzą jedynie nowy system cyfrowej kontroli społeczeństwa. (...) Kwestia nieuchronnej reformy prawa autorskiego jest zbyt istotna i dotyczy zbyt wielu osób, aby zostawiać ją w rękach wąskiego grona interesariuszy oraz prawników obsługujących przedsiębiorstwa sektora kreatywnego. Obojętne, czy należące do starej, czy do nowej gospodarki. W debacie niezbędne jest uwzględnienie grona użytkowników treści jako kluczowej grupy, której interes musi być reprezentowany. Grupa ta pozostaje jednak w debacie publicznej nieobecna: nie ma swojej reprezentacji, nie ma swojego głosu”. To właśnie przekonanie wyrażone w ostatnim z przywoływanych zdaniu stoi za inicjatywą przeprowadzonego badania. „Nasz raport jest próbą oddania głosu tej grupie. Opisujemy dominujące normy oraz wyobrażenia społeczne związane z korzystaniem z treści będących własnością intelektualną, przede wszystkim w środowisku cyfrowym. Co wolno, a czego nie? Co jest słuszne, a co niesprawiedliwe? Definiując w ten sposób przedmiot badania nie ograniczamy się do kwestii znajomości obowiązującego prawa – za ważniejsze uznając rekonstrukcję norm, na których mogłoby się oprzeć prawo zreformowane” – twierdzą autorzy tego opracowania. Ich zdaniem: „Skala naruszeń prawa autorskiego jest dziś ogromna, za sprawą rozwoju technologicznego zmieniły się bowiem warunki i sposoby obcowania z treścią. Nowe prawo autorskie albo uwzględni ewolucję zachowań, norm oraz przekonań i będzie prawem ‘dającym się przestrzegać’, albo też będzie musiało oprzeć się na nowych, cyfrowych instrumentach skutecznego dyscyplinowania użytkowników sieci. A to oznacza tworzenie precyzyjnego systemu represji na miarę epoki internetowej”. Potoczna wiedza Przeprowadzone badanie koncentrowało się na analizie „potocznej praktycznej wiedzy na temat prawa autorskiego”. Czego zdaniem autorów raportu udało się dowieść? Między innymi tego, że w Polsce występuje „niski poziom społecznej wiedzy o tym, co dopuszczalne i zakazane w świetle prawa autorskiego”. Kolejny wniosek dotyczy sposobu postrzegania i interpretowania wymowy przepisów prawa autorskiego – „Co zaskakujące, dominuje wizja bardziej restrykcyjnego prawa, niż jest ono w istocie. Częściej działania legalne postrzegano jako nielegalne niż na odwrót” – czytamy w raporcie. Z badania wynika również, iż polskie społeczeństwo najlepiej radzi sobie z rozpoznawaniem statusu prawnego praktyk związanych z komercyjnym obrotem treści, natomiast najsłabiej prezentuje się umiejętność kwalifikowania praktyk stricte sieciowych, które często nie związane są żadnym nośnikiem materialnym i nie są nakierowane na finansowy zysk. „To w takich sytuacjach nasz wewnętrzny kompas podpowiadający co wolno, a czego nie, okazuje się najbardziej zawodny” – twierdzą autorzy raportu, jednocześnie dodając: „Najsilniej na zachowania wpływają ostatecznie jednak nie paragrafy, lecz zbiorowo podzielane przekonania na temat tego, co ‘słuszne’ i ‘niesłuszne’. W praktyce życia codziennego dla (nie)funkcjonowania prawa autorskiego kluczowe są społeczne postawy względem twórczości i korzystania z treści”. Prawo nie nadąża Autorzy raportu piszą m.in., że „Prawo autorskie nie nadąża za rozwojem technologicznym. Stwierdzenie tylokrotnie powtarzane, że właściwe już całkiem oswojone. Ostatecznie rozwój technologiczny zdaje się zostawiać w tyle wszystko i wszystkich – dlaczego prawo autorskie miałoby nadążać? Przepisy nigdy do końca nie pokrywały się z rzeczywistością.” Podkreślają potężne rozmiary przepaści, jak powstała na tym gruncie między istniejącym porządkiem prawnym a „rzeczywistością codziennych zachowań”. Forsują przy tym tezę według której: „wiele osób jest zgodnych, że straty powodowane przez użytkowników końcowych są niewielkie i w makrospołecznej skali dopuszczalne (nawet jeśli nikt tego głośno nie przyzna). Nielicznym pechowcom rekwiruje się sprzęt i zasądza grzywny, część z nich zostaje naznaczona piętnem wyroku sądowego. Po drugiej zaś stronie twórcy oraz konglomerat kulturalnorozrywkowy, z producentami i wydawcami na czele, odczuwają krzywdę”. Według nich bieżąca sytuacja ma charakter „pokracznej równowagi” stanowiącej próbę przejścia do porządku dziennego nad szarą strefą, która już dawno przerosła obieg oficjalny. Według nich podstawową przyczyną dysonansu pomiędzy prawem a społecznymi praktykami jest ewolucja sposobów uczestnictwa w kulturze, na którą w znaczącym stopniu wpływa m.in. rozwój technologii cyfrowych. W argumentacji swoich poglądów …
Wyświetlono 25% materiału - 746 słów. Całość materiału zawiera 2985 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się