W ostatnich dniach sierpnia Grupa Edukacyjna S.A zaprezentowała raport ze zleconego przez siebie badania "Nauczyciele oceniają zmiany w edukacji wczesnoszkolnej" dedykowany rewolucji dokonanej z początkiem roku szkolnego 2014/2015 przez ministerstwo edukacji, m.in. w zakresie dopuszczania i finansowania podręczników szkolnych w obszarze nauczania ogólnego. Badanie objęło swoim zasięgiem cztery obszary: 1. Ocenę wprowadzenia obowiązku szkolnego dla 6-latków; 2. Ocenę jakości systemu nauczania początkowego w Polsce; 3. Ocenę "Naszego Elementarza" wprowadzonego przez MEN; 4. Cechy idealnego podręcznika dla klas I-III szkoły podstawowej. W badaniu o ogólnopolskiej skali wzięli udział nauczyciele klas I szkoły podstawowej. Obszar 1 Szkoła nie dla 6-latków? Taki wniosek wydaje się płynąć z odzewu nauczycieli na pytanie o to, czy 6-latki powinny jeszcze uczęszczać do szkoły. Aż 70,6 proc. nauczycieli stwierdziło bowiem, że posłanie 6-latków do szkoły to błąd. Jak wskazuje raport z badania niemal co drugi nauczyciel twierdzi to w sposób zdecydowany (48,6 proc.). Zdania przeciwnego było zaledwie 13,5 proc. ankietowanych nauczycieli. 15,9 proc. uczestników badania nie miała skonkretyzowanej opinii w tek kwestii. Dodatkowo 63,9 proc. nauczycieli twierdzi, że pod względem infrastruktury, szkoły nie są gotowe na edukację 6-letnich dzieci. Podobny odsetek nauczycieli uważa z kolei, że jest odpowiednio przygotowany do pracy z 6-latkami (63,1 proc.). Przy czym stanowczość w tym zakresie wykazuje zaledwie nieco ponad 1.5 całej grupy badawczej (22,5 proc.). Obszar 2 Przy konstruowaniu oceny jakości systemu nauczania początkowego w Polsce nauczyciele stwierdzili, iż mają wolny wybór w podejmowaniu działań edukacyjnych. 62,4 proc. respondentów uważa, że swoboda nauczycieli w korzystaniu z dodatkowych pomocy naukowych nie jest ograniczana, natomiast 19,3 proc. badanych stwierdziło, że istnieją pewne ograniczenie w tym obszarze. Drugie z pytań w tym obszarze dotyczyło oceny decyzji MEN o wprowadzeniu podręcznika rządowego była korzystna dla procesu kształcenia. Okazuje się, że złą oceną rządowemu elementarzowi wystawiło aż 65 proc. nauczycieli (36 proc. zdecydowanie się z nią nie zgodziło, 29 proc. raczej sie z nią nie zgodziło). Tylko 11 proc. chwali tę inicjatywę resortu edukacji. Blisko 1/4 ankietowanych (24 proc.) nie było w stanie jednoznacznie określić swojego poglądu. Idąc dalej, w większości nauczyciele stwierdzili również, iż wprowadzenie jednego podręcznika rządowego nie daje nauczycielowi możliwości wyboru. 70 proc. badanych była zdania, że wdrożenie "Naszego Elementarza" stanowi zdecydowane ograniczenie w możliwościach i sposobach nauczania najmłodszych dzieci. Zdecydowanie negatywną opinię dla podręcznikowej inicjatywy MEN wysatwiło 49 …