W zgiełku, jaki od pewnego czasu nasila się w związku z upowszechnianiem się piractwa i różnych przejawów kradzieży praw autorskich w internecie, umyka naszej uwadze inna niezwykle szkodliwa i naganna praktyka naruszania praw autorskich, jaką jest plagiat. Sprawa jest zresztą starsza, niż nam się wydaje, bo ponoć sięga jeszcze czasów antycznych, jak przedstawiono podczas IV Forum Polskiej Izby Książki, które odbyło się 15 listopada w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego i zgromadziło ponad 50 osób. Jego temat brzmiał: „Zjawisko plagiatu na rynku wydawniczym, naukowym i edukacyjnym”. Jak zwykle na PIK-owym Forum, doszło do ożywionej dyskusji, co potwierdziło, że problem jest jednak znaczący, żywy i bolesny. Spotkanie otworzył Włodzimierz Albin, prezes PIK, który potwierdził, że: – Temat jest ważny, chociaż jako wydawcy spotykamy się z tym dość rzadko. W wydawnictwie Wolters Kluwer, którym kieruję, na 400 wydawanych tytułów rocznie zdarza się, że w 2 czy 3 przypadkach pojawiają się plagiaty, jednak z tego powodu niejeden dziekan stracił swoje stanowisko. – Pomysł tego Forum zrodził się w toku prac nad ustawą o szkolnictwie wyższym, gdzie plagiat jest piętnowany i karany – powiedział Grzegorz Majerowicz, wiceprezes PIK, który moderował dyskusję. Sprawa jest jednak znacznie szersza, bo dotyczy naruszeń prawa autorskiego – dodał. Wprowadzenie do tematu i omówienie problemu plagiatów, a także prezentacje najbardziej drastycznych przykładów plagiatów w środowisku akademickim i naukowym, przedstawił dr Marek Wroński. – Od 16 lat zajmuję się plagiatem, nawet w Stanach Zjednoczonych odkryłem jeden przypadek – stwierdził prelegent. Publikacje o przypadkach plagiatu systematycznie zamieszczam w „Forum Akademickim” w cyklu zatytułowanym „Archiwum nieuczciwości naukowej”, a każdego tygodnia otrzymuję dwie lub trzy informacje o plagiacie ze wszystkich polskich uczelni. Prowadzę też sprawy sądowe o dostęp do informacji naukowych – dodał. Jako najbardziej drastyczny przykład przedstawił przypadek udowodnionych 49 plagiatów wymienionego z nazwiska „jednego z największych plagiatorów na świecie” z pewnej polskiej uczelni medycznej, który po trwającym siedem lat postępowaniu otrzymał zakaz wykonywaniu zawodu nauczyciela akademickiego. Zaś obecny rekordzista może się „poszczycić” liczbą 170 …