Na przełomie starego i nowego roku sytuacja w sektorze targowym w Polsce jest diametralnie różna od sytuacji sprzed roku, jak i sprzed dwóch lat. Aż nie można uwierzyć, że w ciągu kilkunastu miesięcy mogło dojść do tak zasadniczych zmian. I to na dobre! Minione dwa lata był w branży targowej okresem bardzo dużej aktywności, ale jeszcze więcej działań zapowiada się w najbliższej przyszłości. Po latach stagnacji i narzekania na warunki wystawiennicze, rok 2012 można uznać za przełomowy. Świadczą o tym zakończone, prowadzone, jak i zapowiadane inwestycje, dzięki którym dysponujemy już i będziemy jeszcze dysponowali wreszcie profesjonalnymi pomieszczeniami, w których targi będzie można organizować w sposób całkowicie nowoczesny, bez borykania się z infrastrukturą, która była jedynie dostosowana do potrzeb targowych. Zacznijmy jednak od tego, że w 2011 roku po raz pierwszy od ponad pół wieku nie odbyły się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie. Historia ich spektakularnego upadku weszła już do biznesowej kroniki nieszczęśliwych wypadków, bo z pewnością jest to wydarzenie wyjątkowe. Przyroda, a więc i biznes, nie znosi próżni, a więc w miejsce tej tradycyjnej i ugruntowanej w końcu w europejskim kalendarzu targowym imprezy dynamicznie wkroczyła nowa inicjatywa czyli Warszawskie Targi Książki, powołana – przypomnijmy – na początku 2010 roku nie tylko przez konkurencyjnego organizatora, ale też z dużym udziałem i zaangażowaniem wydawców, czyli naturalnych klientów każdego organizatora targów. Obecnie mamy nowy twór targowy w stolicy, który niewątpliwie odniósł w ubiegłym roku znaczący sukces, nie tylko dlatego, że został sam na placu boju, ale wydawcy dostrzegli i docenili nową energię, jaka była niezbędna, aby osiągnąć obecne wyniki i zdobyć pozytywne oceny. Do tego optymistycznym aspektem jest okazywana przez organizatorów Warszawskich Targów Książki świadomość potrzeby dalszych zmian i rozwoju. A pamiętajmy, że jeszcze dziesięć lat temu przyjmowaliśmy za prawdziwe hasło, że targi książki w Warszawie są największą imprezą targową na wschód od Frankfurtu. Teraz powrót do tej pozycji będzie bardzo trudny po wspaniałym rozkwicie Targów Książki w Lipsku jako regionalnego lidera promocji książki i czytelnictwa, a także po rozwoju targów w krajach sąsiednich – od Budapesztu po Moskwę. A przecież o miano głównego miejsca targowego w Europie Środkowo- Wschodniej walczy od lat Kraków, gdzie rozwój Targów Książki jest niezwykle dynamiczny, a długo oczekiwana realizacja planów budowy nowej hali doda tej inicjatywie nowych atutów. Nie możemy zapominać, że Kraków palmę pierwszeństwa wśród organizatorów targów książki w Polsce dzierży już od kilku lat, od kiedy pod Wawelem zaczęło pojawiać się więcej polskich wydawców niż na MTK w Warszawie. Nie brakuje nowych inicjatyw Co poza tym? Wspaniale! Okazuje się, że teraz każde miasto – a na pewno wszystkie najważniejsze – będą miały targi książki. Organizatorów targów w Polsce mamy co najmniej kilkunastu, w każdym razie tych czołowych, i wielu z nich doszło do wniosku, że na targach książki można zarobić, a co najmniej pozytywnie wpłynąć na wizerunek swego miasta. I co się dzieje? Dwa lata temu odbyły się nowe targi w Katowicach – tuż przed Krakowem, ale w ubiegłym roku zostały udanie przeniesione na wrzesień. Odbyły się też dwie edycje targów w Łodzi – już po Krakowie, a do tego po raz pierwszy targi w... Białymstoku! Do tego dochodzą Wrocławskie Promocje Dobrej Książki, które ze zmiennym szczęściem, ale zawsze walczą o każdą kolejną edycję, Poznańskie Spotkania Targowe – Książka dla Dzieci i Młodzieży, rozwijające się dzięki wsparciu największego polskiego organizatora targowego, czyli Międzynarodowych Targów Poznańskich, a także targi Edukacyjne „Edukacja” w Kielcach. Mamy jeszcze Targi Wydawców Katolickich, od trzech lat rozkwitające w pomieszczeniach Arkad Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie, i odbywające się tam również Targi Książki Historycznej. To nowe miejsce w samym centrum …