„W ciągu siedmiu dni 45 tys. osób weszło na stronę z akcją Wydawnictwa Złote Myśli »Ściągnij i przeczytaj, zanim zapłacisz«, a ponad 14,5 tys. spośród odwiedzających postanowiło skorzystać z tej – niespotykanej dotąd na polskim rynku – formy dystrybucji książki”, poinformowała 21 listopada gliwicka oficyna w komunikacie prasowym. Do końca listopada każdy zainteresowany ze specjalnie przygotowanej strony (http://motywacja-bezgranic. zlotemysli.pl) mógł najpierw pobrać w postaci pliku PDF i przeczytać publikację „Motywacja bez granic” – i dopiero po tym zdecydować, na ile zawarta w niej wiedza okazała się interesująca oraz czy i ile za tę wiedzę warto zapłacić. Tak tłumaczył „Ściągnij i przeczytaj…” Mateusz Chłodnicki, wiceprezes firmy: „U podstaw akcji leży wiara w uczciwość Rodaków. Uwierzyliśmy, że za wartościową wiedzę, którą mogą oni najpierw ocenić, otrzymawszy pełną wersję książki elektronicznej, postanowią Autora wynagrodzić. Już dziś mamy przykłady na to, że nasze przekonanie było słuszne”. Oby – dodajmy – ponieważ przysłowiowa jaskółka wiosny jeszcze nie czyni. Nie wiadomo bowiem, jak wielu edytorów „gliwicki” eksperyment zechce powtórzyć i jakie te działania będą miały efekt. Tylko wówczas – przy przekroczeniu pewnej masy krytycznej – ferować będzie można wyroki na temat „uczciwości Rodaków”. „To oczywisty ukłon w stronę klienta, dzięki któremu zwykłe, wyświechtane powiedzenie »płacę – wymagam« nabiera nowego, bardziej praktycznego znaczenia”, zapewnia wydawca słowami Moniki Halasz, odpowiedzialnej za public relations. Przebieg Akcję rozpoczęto e-mailingiem do bazy użytkowników serwisu Zlote- Mysli.pl (ok 150 tys. osób). Poinformowano także partnerów sklepu (w ramach prowadzonego przezeń programu partnerskiego, dzięki któremu publikacje Złotych Myśli rozprowadzane są za pośrednictwem nie jednej, a wielu stron WWW), że mogą promować tę stronę. Każdy, kto ściągnął zamówioną w ramach tej akcji publikację, był proszony o polecenie strony znajomym, którzy też mogliby na tym skorzystać. Zgodnie z przewidywaniami, największa fala zainteresowania nastąpiła po wysłanym …